Według ustaleń śledczych, od 10 czerwca 2025 roku kobieta była więziona, bita rękoma, pasem i deską, a także zastraszana. W wyniku zadawanych ciosów doznała obrażeń, szczególnie na twarzy. Gdy 18 czerwca próbowała uciec, sprawca siłą zatrzymał ją, ponownie pobił i zgwałcił.
Udało jej się uciec dopiero następnego dnia. W ciężkim stanie dotarła do Aresztu Śledczego w Jeleniej Górze, gdzie poprosiła o pomoc. Funkcjonariusze natychmiast zareagowali – udzielili jej wsparcia i wezwali ratowników oraz policję.
Policjanci niezwłocznie zajęli się sprawą i już po chwili dotarli do aresztu, gdzie zastali wyraźnie roztrzęsioną 51-letnią kobietę z widocznymi śladami pobicia. Skarżyła się na bóle głowy i klatki piersiowej. Ze względu na stan zdrowia została objęta opieką medyczną i przewieziona do szpitala w celu dalszej diagnostyki i leczenia.
Kobieta przekazała policjantom zdjęcie oprawcy, który – jak się okazało – był dobrze znany jeleniogórskim funkcjonariuszom z wcześniejszych interwencji. To 40-letni mieszkaniec miasta, wielokrotnie karany. Policjanci rozpoczęli poszukiwania i jeszcze tego samego dnia zatrzymali podejrzanego w pobliżu pustostanu, gdzie przetrzymywana była kobieta. Mężczyzna próbował uciekać, ale szybko został obezwładniony i trafił do policyjnego aresztu.
Zatrzymany usłyszał poważne zarzuty: bezprawne pozbawienie wolności, groźby karalne oraz gwałt. Nie przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia. Za zarzucane mu czyny grozi kara od 5 do 25 lat pozbawienia wolności. Śledztwo trwa, a policjanci i prokuratorzy pracują nad wyjaśnieniem wszystkich okoliczności sprawy.