Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Sobota, 20 września
Imieniny: Eustachego, Filipiny
Czytających: 11748
Zalogowanych: 63
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Testowanie metod ściągania

Wtorek, 31 stycznia 2006, 0:00
Aktualizacja: Poniedziałek, 6 marca 2006, 23:37
Autor: TEJO
Próbne testy gimnazjalne pisali w poniedziałek i wtorek trzecioklasiści w niektórych placówkach oświaty w mieście. To nie tylko sprawdzian z wiedzy, ale też – dla niektórych – sprawdzian z umiejętności ściągania.

Na salę, w której pisze się egzamin (również próbny), nie wolno wnosić niczego poza długopisem, lub ołówkiem. Ściąganie oczywiście jest zabronione, ale wielu gimnazjalistów łamie zakaz. Podobnie dzieje się w liceach. Nie brakuje byłych uczniów, którzy do dziś szczycą się, że sukces w nauce osiągnęli dzięki umiejętnemu zgapianiu.

– Najlepsza metoda na przemycenie ściągi to ukrycie jej na udzie – powiedziała nam Aneta (imię zmienione, bo dziewczyna nie chce mieć problemów w szkole), trzecioklasistka z Gimnazjum nr 1. Podobno doskonale wiedzą o tym nauczyciele, ale żaden nie zajrzy dziewczynie pod spódniczkę z obawy przed skandalem obyczajowym.

Gimnazjaliści mocują ściągi na lewej stronie marynarek. Precyzyjnie zwinięte karteczki z datami historycznymi lub wzorami odmian obcojęzycznych czasowników trafiają także pod zegarki, do skarpetek i tradycyjnie – za mankiety koszul.

Coraz bardziej popularne stają się także elektroniczne metody ściągania. I nie jest to już telefon komórkowy, za pośrednictwem którego ktoś obeznany rozwiązuje zadania lub dyktuje zainteresowanemu treść wypracowań.

– Niektórzy mają odtwarzacze plików mp3, na które wcześniej nagrywają potrzebne wiadomości – usłyszeliśmy od jednego z uczniów. Wystarczy bezprzewodowa słuchawka i już się łatwiej pisze.

O ściąganiu wiedzą nauczyciele i… nie zawsze reagują, kiedy zauważą, że ich uczniowie ten proceder stosują. Gorzej, jeśli na egzaminach gimnazjalnych lub maturalnych nieuczciwość wpadnie w oko obserwatorom z innych szkół lub z kuratorium. Wtedy delikwent dostaje od razu ocenę niedostateczną i egzamin musi powtarzać.

– Ściąganie jest naganne. Uczniowie, którzy tak robią, działają na swoją niekorzyść – podkreśla Paweł Domagała, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Jeleniej Górze.

Ale zdaniem niektórych pedagogów czynność ta jest często wymuszona nie lenistwem, ale nawałem materiałów do nauczenia się.

– Ściągania nie popieram, ale rozumiem ucznia, który musi przetrawić potężną porcję wiedzy i jeszcze się jej nauczyć – mówi pedagog Agnieszka Krawczyk. – Szkolne materiały zawierają za dużo wiedzy encyklopedycznej, którą uczniowie wkuwają bez zrozumienia i szybko zapominają. To właśnie takie informacje zawarte są na większości ściąg.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy zapinasz pasy jadąc 300 metrów do sklepu?

Oddanych
głosów
688
Nie, to tylko 300 metrów
7%
Tak, zawsze jak wsiadam do auta
68%
Do sklepu idę na piechotę
25%
 
Głos ulicy
Góry czy morze?
 
Warto wiedzieć
Reakcja świata na rosyjskie drony nad Polską
Rozmowy Jelonki
Smog latem nie znika
 
Aktualności
Milion na Festiwal Światła od kuracjuszy i turystów!
 
Aktualności
Spotkanie starosty z wiceministrem
 
Karkonosze
Otuleni śniegiem w Karkonoszach
 
Inne wydarzenia
Moc emocji i atrakcji, na liście startowej jest już blisko 50 uczestników
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group