Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Sobota, 5 lipca
Imieniny: Antoniego, Karoliny, Marii
Czytających: 11707
Zalogowanych: 74
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

SZKLARSKA PORĘBA: Sto dwie świeczki na torcie

Poniedziałek, 4 stycznia 2010, 14:10
Aktualizacja: 14:10
Autor: Karolina
SZKLARSKA PORĘBA: Sto dwie świeczki na torcie
Fot. Karolina
Sto drugie urodziny obchodziła dzisiaj pani Helena Lesser. Uroczyste przyjęcie zorganizowano w świetlicy Zakładu Opiekuńczo–Leczniczego w Szklarskiej Porębie. Jubilatka przebywa tam od dwóch lat. Zaśpiewano dla niej: „Niech żyje nam 200 lat”.

Pani Helenka, tak wszyscy ją nazywają, pochodzi ze Lwowa. Później mieszkała w Jeleniej Górze przy ul. Wiejskiej. – Do setki radziła sobie bardzo dobrze – wspomina sąsiadka, mieszkająca w tej samej kamienicy. Niestety potem przyszła nagła choroba i pani Helena wymagała już specjalistycznej opieki.

Jej przyjaciele szukali dla niej odpowiedniego miejsca i tak pani Helena trafiła do ośrodka w mieście pod Szrenicą. Jubilatka nigdy nie była zamężna, nie miała też dzieci. Jej rodzeństwo dawno już nie żyje. Odwiedzają ją oddani przyjaciele, którzy również zorganizowali dzisiejsze przyjęcie. – Jest dla nas jak rodzina, traktujemy Helenkę jak matkę – opowiada para dawnych sąsiadów.

Recepta na przeżycie ponad stu lat brzmi następująco: - Palić, pić umiarkowanie, często się uśmiechać, pracować na roli i nie mieć męża – powtarzają słowa pani Heleny opiekunki z ZOL-u. Jubilatka pracowała w ogrodnictwie, w majątku Potockich. Całe życie podkreślała, że pieniądze nie są ważne, liczy się fach i wykształcenie. – To była i jest mądra kobieta. Wiele się od niej nauczyliśmy – opowiadają przyjaciele.

Dzisiaj Helena Lesser często wspomina swoje życie we Lwowie, wypytuje o rodzeństwo i ojca, którzy już nie żyją. Bardziej pamięta to, co wydarzyło się kilkadziesiąt lat temu niż dzień wczorajszy. Jubilatka nie przepada za tortami, ale kawałek urodzinowego zjadła ze smakiem. Na uroczystość przybył burmistrz Szklarskiej Poręby. Arkadiusz Wichniak złożył życzenia pani Helenie oraz wręczył bukiet kwiatów i karkonoskiego talara.

W przyjęciu uczestniczyli inni podopieczni ZOL-u. Mają tam dobre warunki i są zadowoleni z opieki personelu. – Ośrodek zyskał już odpowiednią renomę. Rodziny zabiegają o pobyt swoich bliskich w naszym ośrodku – podkreśla burmistrz. Często zdarza się jednak, że na tym kończy się ich zainteresowanie matką czy babcią.

Niestety, nie wszystkie starsze osoby, które tam przebywają, mogą liczyć na odwiedziny przez członków swoich rodzin. Nawet podczas świąt wielu podopiecznych zostaje w ośrodku. Przyjaciele pani Heleny, której nie pozostali już żadni bliscy, robią wszystko, aby nie czuła się samotna. Warto brać z nich przykład.

Sonda

Czy lokalne "kasyna" i gry hazardowe powinny być dozwolone bez koncesji?

Oddanych
głosów
585
Oczywiście, gra tylko ten kto chce
27%
Tak, jednak do pewnej kwoty - na niektórych działa to jak narkotyk
12%
Hazard powinien zostać całkowicie zakazany
48%
Nic nie trzeba zmieniać w przepisach
13%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Niemcy podrzucają nam migrantów?!
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Aktualności
Borowice brzmią Gitarą i...poezją
 
112
Wypadek w Rybnicy – efekt domina
 
112
Po alkoholu spowodował wypadek na Wolności
 
Kultura
Jelenia Góra i Karkonosze na 1 miejscu w Polsce!
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group