Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Wtorek, 15 lipca
Imieniny: Henryka, Włodzimierza
Czytających: 8907
Zalogowanych: 91
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Region Jeleniogórski: Sokoły przyleciały na pomoc

Wtorek, 4 grudnia 2007, 15:54
Aktualizacja: Środa, 5 grudnia 2007, 7:32
Autor: ROB
Region Jeleniogórski: Sokoły przyleciały na pomoc
Fot. ROB
Dwa śmigłowce 25 Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego wylądowały dzisiaj na Górze Szybowcowej, gdzie rozpocznie sie szkolenie pilotów wojskowych. Latające maszyny będą też nieść pomoc rannym w górach.

– Chcemy przeszkolić 11 pilotów – mówi podpułkownik Paweł Półtorak, dowódca 7 Dywizjonu Lotniczego 25 Brygady Kawalerii Powietrznej. – Szkolenie obejmuje zajęcia z technik linowych, wykorzystanie lin na śmigłowcach. Będą też zajęcia sztuki przetrwania.

Śmigłowce typu Sokół, które przyleciały do Jeleniej Góry, będą też do dyspozycji Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
– Nawet najnowocześniejsze samochody, skutery, nie zastąpią helikoptera – twierdzi Krzysztof Czarnecki, zastępca naczelnika Karkonoskiego Grupy GOPR. Jak przyznaje, nowoczesne ratownictwo górskie opiera się właśnie na latających maszynach.
Dotarcie śmigłowca z Góry Szybowcowej w Karkonosze od momentu zgłoszenia, zajmie najwyżej 15 minut. Dla przykładu, dojazd samochodem do rannego, który leży w okolicach Domu Śląskiego czy Strzechy Akademickiej, to 20–30 minut. Jeśli jest dużo śniegu i np. trzeba kawałek przejść pieszo, dotarcie może zająć nawet godzinę. A do tego trzeba jeszcze doliczyć powrót.

Do tej pory w razie wypadku ratownikom służył śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Wrocławia. To maszyna typu MI2, która niezbyt dobrze sobie radzi w górach. Manewr „zawiśnięcia” teoretycznie może wykonać zaledwie przez kilka minut, gdyż ma zbyt małą moc. W praktyce jest jeszcze gorzej. To powoduje, że aby odebrać poszkodowanego, maszyna musi lądować. A miejsc, gdzie można swobodnie „przysiąść”, w Karkonoszach nie ma zbyt wiele.
Wojskowe Sokoły mogą zabrać rannego praktycznie z każdego miejsca w górach. Nie mają specjalnych wyciągarek, ale mogą „zawisnąć” nawet na 20 minut. Tyle wystarczy, by na linach opuścić ratowników i przymocować poszkodowanego. Potem takiego poszkodowanego śmigłowiec transportuje w bezpieczne miejsce, ląduje, i wówczas można go wnieść na pokład.
Jak ocenił ppłk. Półtorak, w taką pogodę jak dzisiaj (wtorek), śmigłowce mogą bez problemów podjąć akcję ratunkową.

Żołnierze 25 Brygady Kawalerii Powietrznej będą stacjonowali w Jeleniej Górze przez 2 tygodnie. Przed świętami wrócą do Tomaszowa Mazowieckiego, w Kotlinie Jeleniogórskiej pojawią się ponownie 7 stycznia i pozostaną aż do końca zimy.
Przez ten czas odbędą się szkolenia ratowników górskich oraz pracowników oddziału ratunkowego jeleniogórskiego szpitala.

– Zadaniem 25 Brygady powietrznej jest przygotowanie się do misji poza granicami kraju. Nie jest powiedziane, gdzie ta misja będzie. Musimy być gotowi, by podjąć akcję w każdym zakątku świata – powiedział ppłk. Paweł Półtorak.
Piloci z 7 dywizjonu szkoleni są w różnych miejscach w kraju. Byli w Bieszczadach, Nowym Targu, Bielsku Białej a niedawno wrócili z Zakopanego. Teraz przyszedł czas na Jelenią Górę.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy na ulicy Wolności powinno być więcej np. świateł, aby spowolnić ruch na odcinku do Cieplic?

Oddanych
głosów
323
Tak
33%
Nie, tak jak jest jest dobrze
58%
Nie mam zdania
9%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Specjalnie szkoleni rosyjscy agenci sabotują w Europie
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Kilometry
Od dziś "ciepły przycisk" w autobusach MZK
 
Aktualności
Zamiast ogródka – sąd i marihuana
 
Inne wydarzenia
Jelenia Góra areną Mistrzostw Polski
 
Kultura
Teatry uliczne – 3 dzień – Aleksandr Makagon, Kazachstan
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group