Z koryta wydobyto wielkie ilości butelek szklanych oraz plastikowych i różnych opakowań – podsumowuje burmistrz Kowar Elżbieta Zakrzewska. - Ze smutkiem stwierdziliśmy też, że wiele osób do koryta rzeki wyrzuca gałęzie, pozbywając się ten sposób przyciętych żywopłotów oraz gałęzi usuniętych podczas prac w ogrodach.