Sobota, 20 kwietnia
Imieniny: Agnieszki, Czesława
Czytających: 5624
Zalogowanych: 5
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Sensacja w hali przy Złotniczej

Niedziela, 14 listopada 2010, 19:00
Aktualizacja: Poniedziałek, 15 listopada 2010, 22:28
Autor: red.
Jelenia Góra: Sensacja w hali przy Złotniczej
Fot. Robert Ignaciak
W niedzielnym spotkaniu kończącym 6. kolejkę I–ligi szczypiornistek MKS Finepharm Jelenia Góra wyraźnie uległ na własnym parkiecie Olimpii Sądeczanin Nowy Sącz przegrywając 33:37.

Przed tym meczem faworytem były jeleniogórzanki, które do tej pory były niepokonane, jednak dzisiejszy pojedynek udowodnił stare przysłowie, że w sporcie wszystko jest możliwe. Podopieczne Lucyny Zygmunt, zagrały doskonałe zawody, przeważając nad naszymi szczypiornistkami w każdym elemencie. Początek spotkania był bardzo wyrównany i żadna z drużyn nie była w stanie wypracować sobie większej, niż 2-bramkowej przewagi. W 18 min. po bramce Konarzewskiej Finepharm prowadził 12:11. Od tego momentu rozpoczął się koncert w wykonaniu Olimpii, a właściwie jednej zawodniczki – Gadziny. Twarda obrona i szybkie kontry były kluczem do zwycięstwa. Ekipa Mirosława Urama nie potrafiła sobie poradzić z przedarciem się przez szczelny mur przeciwnika, co skutkowało w liczne błędy, które bezlitośnie wykorzystywały młodziutkie zawodniczki z Nowego Sącza. Do szatni drużyny schodziły przy stanie 15:19.

Druga odsłona meczu była odbiciem pierwszych 30 minut. Jeleniogórzanki pudłowały i podawały piłkę wprost do rąk przeciwnika. Ostra reprymenda z ust trenera Urama w trakcie przerwy na żądanie poskutkowała, bowiem w 46 min. Finepharm remisował po 27. Kibice zgromadzeni w hali przy ul. Złotniczej liczyli, że ich ulubienice złapały wiatr w żagle i spokojnie wyjdą na prowadzenie, jednak ta nadzieja była złudna. Olimpia po raz kolejny pokazała pazur i z minuty na minutę powiększała przewagę nad liderem I-ligi, ostatecznie wygrywając 37:33.

Jesteśmy bardzo zadowoleni, jechaliśmy do Jeleniej Góry skazani przez fachowców na wysoką przegraną. Przed meczem mówiłam do moich piłkarek, że po drugiej stronie boiska są takie same zawodniczki, że i one popełniają błędy. Przełom w spotkaniu nastąpił pod koniec pierwszej połowy, kiedy udało się nam osiągnąć przewagę. Wtedy zespół uwierzył, że da się wygrać. Po przerwie było kilka trudnych chwil. Były momenty, kiedy graliśmy w czwórkę. Ale udało się to przetrzymać. Bardzo dobrze zagraliśmy z kontry. Nasza Aśka Gadzina była nie do zatrzymania – wyznała po meczu Lucyna Zygmunt, trenerka Olimpii.

Finepharm Jelenia Góra – Olimpia-Sądeczanin Nowy Sącz 33-37 (15-19)

Finepharm: Baranowska, Demiańczuk, Pałysa - Skoczyńska (8), Pawliszak (6),
Stochaj (5), Konarzewska (4), Kasprzak (4), Latuszek (2), Ślusarczyk (2),
Wasiucionek (2), Kosmala

Olimpia: Burnagiel, Curyk - Gadzina (13), Płachta (6), Leśniak (6), Moskal (6), Konieczkowicz (3), Rączka (3)

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (2)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy uważam że Poczta Polska:

Oddanych
głosów
39
wymaga dużej restrukturyzacji
59%
wymaga likwidacji
21%
jest dobrze jak jest
21%
 
Głos ulicy
Zagłosujemy na obecnego burmistrza
 
Miej świadomość
Czy warto dopłacać?
 
Rozmowy Jelonki
Dzieci wypoczywały w Brennej
 
Polityka
Tusk popiera Łużniaka!
 
Aktualności
Łatają Karłowicza
 
Aktualności
Kładą asfalt na Wolności
 
Karkonosze
Wniosą dwie dziewczynki na Śnieżkę!
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group