Inicjatorami wędrówki byli „Miłośnicy życia i twórczości Wlastimila Hofmana”, w jej organizacji pomogły także władze miasta. Wśród uczestników, którzy punktualnie stawili się na zbiórkę przy Galerii Fotografii Artystycznej Janiny i Jana Korpalów, byli goście z Poznania, Wałcza i Piechowic. Nie zabrakło oczywiście mieszkańców Szklarskiej Poręby. – Pani Janina pięknie opowiadała o Wlastimilu Hofmanie, co zostało potwierdzone takim też wpisem w księdze pamiątkowej galerii – potwierdził Marian Cap, jeden z pomysłodawców kwietniowej wycieczki.
Grupę kilkunastu osób od początku do końca szczęśliwie prowadził przewodnik sudecki Waldemar Ciołek, znany także jako Druid Szalony. Po drodze można było zobaczyć ruiny spalonego domu Jana Sztaudyngera, z którym przyjaźnił się Wlastimil Hofman. Pierwszym przystankiem była Wlastimilówka, niegdyś miejsce zamieszkania, a dziś małe muzeum poświęcone twórczości artysty. Pan Wacław Jędrzejczak, opiekujący się na co dzień domem, pokazał uczestnikom wycieczki pracownię i dzieła mistrza. W mieście pod Szrenicą można jeszcze spotkać osoby, sportretowane przez artystę.
Następnym punktem programu był Złoty Widok z pięknem Karkonoszy w tle. Była to niezwykła okazja do zrobienia sobie wspólnego pamiątkowego zdjęcia. Kolejna przerwa w wędrówce, tym razem na pyszny posiłek miała miejsce w gościnnej Chacie Izerskiej. Stamtąd można było podziwiać uroki Szklarskiej Poręby Dolnej. Po kościele p.w. Niepokalanego Serca NMP uczestników oprowadził pan Stefan Kaliski. Ściany tego kościoła do dziś zdobią obrazy, namalowane przez Wlastimila Hofmana.
Równie piękne dzieła artysty można podziwiać w kościele parafialnym p.w. Bożego Ciała, gdzie znajduje się znany obraz z Chrystusem. Uczestnicy wycieczki mogli zwiedzić wnętrze kościoła dzięki uprzejmości tutejszego proboszcza, o. Marka. Tuż obok znajduje się Szkoła Podstawowa nr 5, której patronem od kilkunastu lat jest Hofman. Nadanie imienia szkole miało miejsce w rocznicę urodzin artysty, czyli 27 kwietnia. Z tej okazji co roku odbywają się tu uroczyste obchody oraz konkurs wiedzy dla uczniów, z życia i twórczości malarza.
Wycieczkę zakończono przy grobie państwa Hofmanów, gdzie uczestnicy zapalili symboliczny znicz. – Wszyscy zadowoleni i szczęśliwi. Naprawdę było fajnie – wspomina Marian Cap. Najważniejsze, że pogoda dopisywała. Wyprawa trwała kilka godzin, a uczestnictwo w niej było bezpłatne. Organizatorzy już teraz zapraszają na następną wycieczkę za rok.