O porwaniu i poszukiwaniach informowaliśmy przez jakiś czas w sobotę, ale na publikację wiadomości nie zgodziła się matka dziewczynki. Tymczasem jak informuje kom. Paweł Petrykowki, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, sprawa znalazła szczęśliwy finał.
Mieszkanka Kowar powiadomiła oficera dyżurnego policji o uprowadzeniu jej córki przez ojca dziewczynki. Trzylatkę zabrał ojciec, który ma ograniczone prawa rodzicielskie. Zgodnie z decyzją sądu mógł się spotykać z dzieckiem w określone dni i godziny tygodnia. W czwartek po spotkaniu z córką nie odwiózł jej do matki. Przepadł bez wieści. Powiadomił jedynie matkę, że chce spędzić z córką święta, po czym nie można było się już z nim skontaktować – podała policja.
Po powiadomieniu przez matkę o tym zdarzeniu, policjanci rozpoczęli poszukiwania dziewczynki i jej ojca. Sprawdzali różne miejsca, w których mężczyzna mógł przebywać. Prowadząc działania operacyjne, funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna może być na terenie Karpacza. Te ustalenia potwierdziły się. Policjanci odnaleźli dziecko i mężczyznę w jednym z tamtejszych pensjonatów. Dziewczynka była cała i zdrowa. Została przekazana matce.
29-letni mężczyzna, który trafił do policyjnego aresztu, usłyszał już zarzut uprowadzenia dziecka. Za czyn, którego się dopuścił, grozi mu teraz kara do 3 lat pozbawienia wolności. Prokuratora zastosowała wobec niego dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.