Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Sobota, 20 września
Imieniny: Eustachego, Filipiny
Czytających: 13911
Zalogowanych: 83
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Oszukać oko malowaniem światła

Czwartek, 14 stycznia 2010, 20:43
Aktualizacja: 20:44
Autor: TEJO
JELENIA GÓRA: Oszukać oko malowaniem światła
Fot. TEJO
Jak z pomocą kilku reflektorów, rekwizytów i bogactwa wyobraźni twórczej wyczarować fotografię, której celem jest przekonanie, że sfotografowany przedmiot jest lepszy niż w rzeczywistości? O tym mówił dziś w Książnicy Karkonoskiej znany fotografik studyjny Waldemar Grzelak.

Jego prelekcja została zorganizowana przez Jeleniogórskie Towarzystwo Fotograficzne, do którego bohater wydarzenia należy. – Już nie zajmuję się fotografią komercyjną, robię zdjęcia jedynie dla przyjemności, dlatego mogę państwu zdradzić tajemnice warsztatu, o które zawsze byłem bardzo zazdrosny – żartował Waldemar Grzelak.

Artysta nabierał doświadczenia, kiedy fotografia cyfrowa i wszystkie sztuczki związane z programami do obróbki graficznej były science fiction. Swoje zdjęcia do kampanii reklamowych lokalnych firm a także na użytek innych klientów robił na materiałach analogowych, najczęściej przezroczach, wymagających precyzyjnego naświetlenia.

Prace – od początku do końca – powstawały także w studio i nie były poddawane żadnej „upiększającej” obróbce. Tym większy podziw dla ich autora, który – z pomocą malowania światłem bijącym z kilku lamp i reflektorów, kierując się bogatą wyobraźnią twórczą i graficzną – stworzył fotograficzne dzieła sztuki.

Waldemar Grzelak opowiadał o urządzeniu studia fotograficznego, o sprzęcie, bez którego nie ma mowy, aby zrobić udane zdjęcie martwej natury. Swoją prezentację kierował do osób obeznanych z fotografią. Nawiązał do temperatury barwowej światła, która w fotografii barwnej ma bardzo duże znaczenie przy osiąganiu odpowiedniego nastroju zdjęcia.

Mówił także o rozmaitych sztuczkach, dzięki którym oko oglądającego można oszukać. Zgromadzeni dowiedzieli się, jak osiągnąć na zdjęciu efekt przestrzeni kosmicznej, jak sprawić, aby sfotografowane na stole przedmioty na fotografii ożyły pełnią barw, której w rzeczywistości nie mają. Waldemar Grzelak drobiazgowo analizował poszczególne ujęcia tłumacząc widzom, jak je zrobił i jakich "sztuczek" użył.

Prelegent podkreślił, że malowanie światłem wymaga dużego poczucia estetyki, a fotograf studyjny jest od początku do końca twórcą swojego obrazu. O ile bowiem uwiecznianie na światłoczułym materiale zastanej rzeczywistości nie jest kreacją, a jedynie odtworzeniem danej sytuacji, o tyle obraz w studio jest w każdym calu kreowany przez artystę.

Fotografia studyjna wciąż należy do drogich dziedzin tej sztuki, jednak świadomość twórczego wpływu na obraz sprawia, że jest bardziej ceniona i doceniana w mediach, a zwłaszcza w reklamie. Od oka i warsztatu fotografika studyjnego często zależy sukces danego towaru na rynku.

Sonda

Czy zapinasz pasy jadąc 300 metrów do sklepu?

Oddanych
głosów
749
Nie, to tylko 300 metrów
7%
Tak, zawsze jak wsiadam do auta
68%
Do sklepu idę na piechotę
25%
 
Głos ulicy
Góry czy morze?
 
Warto wiedzieć
Reakcja świata na rosyjskie drony nad Polską
Rozmowy Jelonki
Smog latem nie znika
 
112
Zderzenie motocykla z samochodem
 
Aktualności
Osiedle Sudecka 97 – nowa zieleń i mieszkania
 
Aktualności
Festiwal Światła – fotogaleria 1 dzień
 
Aktualności
Milion na Festiwal Światła od kuracjuszy i turystów!
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group