Sobota, 27 lipca
Imieniny: Julii, Natalii
Czytających: 7421
Zalogowanych: 17
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Nierozerwalne więzi z „Żeromem”

Czwartek, 24 września 2009, 7:59
Aktualizacja: 14:55
Autor: Angela
JELENIA GÓRA: Nierozerwalne więzi z „Żeromem”
Fot. Angela/ Archiwum
Od ponad dziesięciu lat absolwenci z lat 1945 – 50 spotykają się co roku we wrześniu w Liceum Ogólnokształcącym im. S. Żeromskiego, by powspominać. Przyjeżdżając do Jeleniej Góry często nie zważając na wiek i zdrowie, którego niedostatki rekompensuje trwałość przyjaźni.

By pamiętać o sobie wzajemnie i co roku spotykać się we wspólnym gronie, nie potrzebowali portalu „Nasza klasa”. Wystarczyły im listy i więź przyjaźni, która złączyła ich na całe życie. Grupa absolwentów z lat 1945 – 50 mimo że po ukończeniu szkoły rozjechała się po Polsce i świecie, zdobyła tytuły i zajmowała wysokie stanowiska, nie zerwała kontaktów miedzy sobą.

Hanna Sałaszkiewicz w miniony piątek do Jeleniej Góry przyjechała z Warszawy. Jak mówi wspomnienia ze szkołą i z Jelenią Górą są niezapomniane. – Robiłam maturę w tej szkole w 1949 roku. Była to pierwsza szkoła po wojnie, która zaczęła funkcjonować. Nikt już nie zrozumie jaka atmosfera tu panowała. Zjeżdżaliśmy tu po tułaczce, brudzie, głodzie – opowiada pani Hanna.

– Przyjechaliśmy do tego miasteczka, kiedy Niemcy zamiatali tu jeszcze ulice. Warunki w tej szkole mieliśmy cudowne, były cudowne pomoce naukowe. W tej atmosferze tuż powojennej tak szalenie się ze sobą zżyliśmy, że nie sposób tego opowiedzieć. Dzięki tym spotkaniom się po prostu młodnieje o te 50 – 60 lat.
Animatorem tych spotkań jest Sławomir Podolak, architekt, który do wszystkich co roku rozsyła zaproszenie na zjazd i świąteczne życzenia – usłyszeliśmy.

– Mogę się poszczycić tym, że byłem na pierwszej lekcji pierwszego dnia otwarcia tej szkoły – mówi pan Antoni. – Było to dość zabawne: były tylko dwie lekcje - śpiewu i gimnastyki. We wszystkich klasach (czterech klas gimnazjalnych i dwóch licealnych) było nas około 40 osób, ale w ciągu niecałego roku było już kilkuset uczniów.

To były wspaniałe chwile, bo bardzo się ze sobą zaprzyjaźniliśmy, co zostało nam do dzisiaj. Normalnie dzieci mają wielu znajomych z podwórka, harcerstwa itp. Jak tu przyjechaliśmy, nie było innych dzieci, mieliśmy tylko siebie. Spotykamy się każdego września, składamy kwiatki pod tablicą ze zdjęciami naszych kolegów i koleżanek, których wśród nas już nie ma.

– Nie żyje już m.in. Staszek Bareja, z którym pisaliśmy razem maturę, bardzo dowcipny człowiek, którego pierwszego wyrzucali za drzwi z lekcji. Mimo, że w Jeleniej Górze nikt z nas nie mieszka, jest ona naszym miastem. Kiedyś nasz kolega z Gdańska, profesor chirurgii powiedział, że w swojej historii najkrócej mieszkał w Jeleniej Górze, ale jest z nią najbardziej związany. Tak właśnie jak my wszyscy.

W tym roku nie organizowałem tego spotkania, ale zmusili mnie inni. Otrzymałem tyle listów, telefonów, że nie mogłem odmówić. Przed świętami czy właśnie przed spotkaniem pisze list do wszystkich i rozsyłam go. Na zjazd starają się przyjechać wszyscy, ci którzy nie przyjeżdżają, to po prostu nie mogą – kończy absolwent Żeroma.

Paweł Domagała, dyrektor ZSO nr 1: – Spotkania odbywają się dzięki magii szkoły, ale nie tylko. Ta więź zrodziła się przede wszystkim przez uwarunkowania, w jakich absolwenci z tamtych lat rozpoczynali naukę. Były to czasy powojenne, bardzo trudne i te więzi między ludźmi były dużo większe, niż obecnie. Chętnie spotykają się też absolwenci I LO z innych lat , ale dojrzewają do tego będąc po pięćdziesiątce, kiedy mają więcej wolnego czasu.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (3)

SKOMENTUJ
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować ten artykuł. Zaloguj się.

Czytaj również

Sonda

Czy jeździsz koleją?

Oddanych
głosów
684
Tak, często
15%
Czasami
44%
Nigdy
9%
Nie, wolę autobus
2%
Nie, bo mam samochód
29%
 
Głos ulicy
Czy Teatry Uliczne w tym roku się podobały?
 
Warto wiedzieć
Ile wody powinniśmy pić w ciągu doby?
 
Rozmowy Jelonki
Mam nadzieję, że telefon wkrótce zadzwoni
 
Turystyka
Strzecha Akademicka – chwila wytchnienia w drodze na Śnieżkę
 
Ciekawe miejsca
Tylko dla wytrwałych: Karkonosze w 1 dzień
 
Aktualności
Nie chcą więcej imprezy techno
 
Aktualności
Pełnia w Karkonoszach. Czy komuś przeszkadza księżyc?
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group