Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Niedziela, 14 września
Imieniny: Bernarda, Roksany
Czytających: 10747
Zalogowanych: 41
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Kotlina Jeleniogórska: Mokry skarb ze źródła

Środa, 26 lipca 2006, 0:00
Autor: TEJO
Kotlina Jeleniogórska: Mokry skarb ze źródła
Fot. Jelonka.com
W Jeleniej Górze wody na razie nie zabraknie, ale odcięcie jej dopływu do ogródków działkowych nie jest wykluczone. W ościennych gminach już wprowadzono ograniczenia w korzystaniu z płynu.

– W najlepszej sytuacji są mieszkańcy śródmieścia i Zabobrza. Woda do nich dostarczana jest z ujęcia w Grabarowie. Tam jest jej wystarczający zapas – mówi Stanisław Dziedzic, prezes spółki „Wodnik”, która zaopatruje w wodę większość mieszkańców stolicy Karkonoszy.

– Gorzej jest w części Cieplic zaopatrywanej z ujęcia w Górzyńcu. Tam wody zaczyna brakować – dodaje prezes Dziedzic. Trzeba było obniżyć jej ciśnienie, ale – jak dotąd – nie było skarg, że powoduje to kłopoty u odbiorców. A zmniejszone ciśnienie może, na przykład, spowodować fakt, że nie będą włączały się urządzenia grzewcze.

Tymczasem znaczne ograniczenie w użyciu wody zastosowano w gminie Podgórzyn. Tam został wprowadzony zakaz podlewania ogródków działkowych. Powód: wodny deficyt w ujęciu na potoku Myja.
Studnie zaczynają wysychać także w gminie Jeżów Sudecki. Strażacy ochotnicy uzupełniają je. Dowożą też wodę na Górę Szybowcową.

Z racjonowania wody do podlewania ogródków nie są zadowoleni działkowcy. – Nie mogę pozwolić na to, żeby rośliny wyschły – mówi Grażyna Dobrucka z ogródków przy ulicy Mickiewicza. Woda płynie tam, co prawda, z sąsiedniego stawu, ale jego poziom obniża się. Jeśli susza potrwa jeszcze kilka tygodni, nie będzie czym podlać działkowych upraw.

W Jeleniej Górze na razie restrykcyjnych kroków nie zastosowano. – Z tego, co wiem, mieszkańcy rozsądnie podchodzą do problemu i ograniczają zużycie wody na przykład do podlewania działek, czy też mycia samochodów – zaznacza Stanisław Dziedzic.
Jednak są także odwrotne przypadki. Zwłaszcza tam, gdzie nie ma wodomierzy, a za wodę płaci się ryczałtem, można zobaczyć podłączone do kranów szlauchy, przez które płyn leje się litrami.

„Wodnik” nie wyklucza, że w przypadku przedłużającej się suszy, odetnie dopływ wody do ogródków, które zasilane są z sieci miejskiej. – Liczymy na wyrozumiałość i apelujemy do mieszkańców o rozsądne odkręcanie kranów – dodaje prezes Dziedzic.

Samochody lepiej jest umyć w myjniach, które zużywają znacznie mniej płynu i czyszczą skuteczniej. Jak się dowiedzieliśmy, koszt umycia auta to około 10 – 12 złotych. Stali klienci mają rabaty.

<b> Woda w liczbach </b>
Jak nam powiedział Stanisław Dziedzic, odbiorcy „Wodnika” zużywają zwykle około 40 tysięcy metrów sześciennych wody na dobę. Latem zużycie zwiększa się nawet do 15 procent.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy obserwowałeś zaćmienie Księżyca?

Oddanych
głosów
485
Tak
28%
Nie, przegapiłem sprawę
51%
Nie, nie interesują mnie takie tematy
21%
 
Głos ulicy
Góry czy morze?
 
Warto wiedzieć
Jak dziś wygląda wojna na Ukrainie?
Rozmowy Jelonki
Smog latem nie znika
 
Karkonosze
Nie szpecimy Śnieżki! Apel o szacunek dla obserwatorium
 
112
Potrącenie 77–latki na przejściu dla pieszych
 
Inwestycje
Remont ul. Karłowicza z pełnym rządowym wsparciem
 
Aktualności
Umowa na odbudowę jednostki strażackiej
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group