Skargą jeleniogórzanina rajcy zajęli się na ostatnim posiedzeniu. Lokator zajmuje lokal sąsiadujący z siedzibą ZGL Północ przy ulicy Drzymały. Mężczyzna w ostrych słowach opisał swój konflikt z „lokalówką” oskarżając urzędników o celowe utrudnianie mu życia.
Dług lokatora, nawarstwiony przez lata, sięgnął 11 tysięcy złotych. Zainteresowany zajmuje mieszkanie o powierzchni 91,5 metra kwadratowego. Od kilku lat nie płaci czynszu, bo – jak twierdzi – nie stać go. Chciał zamienić lokal na mniejszy i na pierwszym piętrze, ale – jak podkreślił – był zwodzony i oszukiwany przez urzędników.
Naczelniczka wydziału gospodarki lokalowej UM Zofia Janocha przedstawiła zupełnie inny obraz konfliktu. Wymieniła kilka adresów, które zaproponowano skarżącemu przez lata konfliktu, który rozpoczął się w 1988 roku. Na żadną z ofert zainteresowany nie przystał, choć wszystkie były zgodne z jego życzeniami. Dodała też, że mężczyzna złożył donos do prokuratury na Zakład Gospodarki Lokalowej „Północ”, ale nieprawidłowości śledczy nie stwierdzili. Jeleniogórzanin wykrzykując zarzuty nieudolności wobec prezydenta i urzędników podkreślił, że Z. Janocha kłamie.
Radni odrzucili skargę jeleniogórzanina uznając ją za bezzasadną. – Apelujemy jednocześnie do prezydenta miasta o częściowe oddłużenie lokatora – mówił w uzasadnieniu Janusz Lindner, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej.