Mieszkańcy, będącego częścią Piechowic Górzyńca są mocno zaniepokojeni stanem dróg w ich dzielnicy.
Kilka lat temu część głównych dróg biegnących przez Górzyniec została wyremontowana. Mimo to w wielu miejscach nawierzchnia ulic jest już mocno uszkodzona i spękana. Zdaniem mieszkańców winę za taki stan dróg ponoszą ciężkie pojazdy, w tym wywożące drewno z lasów. Ich kierowcy mieli ignorować znaki zakazu wjazdu pojazdów o rzeczywistej masie całkowitej ponad 15 ton umieszczone na ul. Izerskiej w Górzyńcu (przy wyjeździe z lasu) i przy wjeździe do Górzyńca na ul. 1-Maja. Jakiś czas temu znak został zresztą całkowicie zasłonięty, a niedawno powrócił, ale z dodatkową tabliczką wyłączającą z zakazu pojazdy służb komunalnych oraz transportu leśnego, autobusy oraz posiadające zezwolenie od zarządcy drogi.
Obawiamy się, że teraz degradacja naszych dróg będzie postępowała jeszcze szybciej – martwią się mieszkańcy Górzyńca. Czy nasze miasto jest tak bogate aby sobie na to pozwolić?
Jak informuje burmistrz Piechowic Jacek Kubielski - pojawienie się tabliczki określającej pojazdy, których nie dotyczą ograniczenia tonażu jest częściowo konsekwencją umowy jaką Miasto podpisało podczas remontu dróg z Lasami Państwowymi.
Lasy Państwowe partycypowały wtedy w kosztach modernizacji drogi – wyjaśnia J. Kubielski. - Dlatego teraz nie możemy ograniczyć możliwości korzystania z niej pojazdom transportu leśnego.