Sprawa, która podzieliła pedagogów i urzędników kilka lat temu, kiedy to matematykę na krótko wkomponowano w kalendarz maturalny jako przedmiot obowiązkowy i szybko się z decyzji wycofano, miała zostać raz na zawsze rozstrzygnięta. Obowiązkowy egzamin z „matmy” na maturze czeka na trzecioklasistów w 2010 roku.
Czy rzeczywiście? Poniedziałkowy „Dziennik” sugeruje, że niekoniecznie problem zostanie rozwiązany, bo urzędnicy w Ministerstwie Edukacji nie opracowali jeszcze przykładowych zadań i nie zapoznali z nimi uczniów. Mają na to czas do 1 września.
Ministerstwo Edukacji nie przedstawiło do tej pory OKE nawet pomysłu, jak ten egzamin ma wyglądać – czytamy w gazecie. - Tymczasem komisje egzaminacyjne zaczynają być bombardowane pytaniami zaniepokojonych pedagogów. Nauczyciele chcą wiedzieć, do jakiego egzaminu mają przygotować uczniów.
„Dziennik” uzyskał w MEN odpowiedź, że przygotowania do egzaminu z matematyki są objęte klauzulą tajności. I że urzędnicy zdążą na czas. Poślizg cieszy tymczasem tych, którzy oburzają się na wieść, że matematyka będzie obowiązkowa na maturze. Młodzież, która za dwa lata przystąpi do tego egzaminu, już dziś przeżywa stres obawiając się „rzezi niewiniątek”. – To tym bardziej realne, kiedy dowiadujemy się, że jeszcze nie ma żadnych wytycznych, jak przygotować uczniów do tej próby – mówi Aneta Chacińska, nauczycielka matematyki.