Rozmowy na temat tragedii toczą się na ulicy, w autobusach miejskich, w sklepach i zapewne w domach. Dyskusja o tragedii odbywa się też w przestrzeni wirtualnej. Wielu komentujących domaga się surowej kary dla sprawców, zwracając jednocześnie uwagę, że nawet najdotkliwsze sankcję dla nich nie wrócą życia ofiarom. Wielu też zadaje pytanie: dlaczego w czasie gdy doszło do tragicznego zdarzenia światła uliczne w tym miejscu były wyłączone? Niektórzy mają pretensje do policji twierdząc, że nielegalne wyścigi odbywają się na Alei Jana Pawła II regularnie i drogówka nie zrobiła nic, aby je ukrócić
Jak tłumaczy oficer prasowy jeleniogórskiej policji podinsp. Edyta Bagrowska sobotni wyścig miał charakter spontaniczny i trudno było przewidzieć, że dojdzie do niego akurat w tym miejscu i w tym czasie. Jej zdaniem nie ma też mowy, aby policja lekceważyła problem jazdy z nadmierną prędkością
- Funkcjonariusze drogówki konsekwentnie prowadzą działania mające dyscyplinować łamiących zasady ruchu drogowego, w tym zakresie – mówi podinsp. E. Bagrowska. - Od początku roku zatrzymano 330 praw jazdy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o więcej niż 50 kilometrów na godzinę. Sukcesywnie też sprawdzane są sygnały od mieszkańców, którzy poprzez Krajową Mapę Zagrożeń zgłaszają miejsca, gdzie notorycznie kierowcy jeżdżą za szybko.
E. Bagrowska informuje też, że po konsultacjach z zarządcą drogi, sygnalizacja świetlna na feralnym skrzyżowaniu będzie działać przez całą dobę.