Tym razem w Kowarach, gdzie mieszkańcy tego miasta rozbierali nieczynna halę fabryczną przy ulicy Ogrodowej. W efekcie zawalił się dach o powierzchni 180 metrów kwadratowych . Jeden z mężczyzn trafił do szpitala, dwaj uciekli, ale policja ich szybko zatrzymała. Wszyscy byli mocno pijani. W ich organizmach było ponad 2 promile alkoholu. Wszyscy staną też przed sądem. Za rozbiórkę i próbę kradzieży oraz spowodowanie katastrofy budowlanej grozi im kara od roku do 10 lat więzienia.