Piątek, 26 kwietnia
Imieniny: Marii, Marzeny
Czytających: 14008
Zalogowanych: 19
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Kolejkowa gehenna przed chemioterapią

Poniedziałek, 20 kwietnia 2009, 17:40
Aktualizacja: 17:41
Autor: Angela
JELENIA GÓRA: Kolejkowa gehenna przed chemioterapią
Fot. Angela
Około pięciu godzin na korytarzu oddziału onkologii w jeleniogórskim szpitalu czekali pacjenci, którzy przyszli dziś przed siódmą rano na chemioterapię. Przez ten czas próbowali się dowiedzieć co się dzieje, ale jak twierdzą, nikt nie udzielił im żadnej informacji. Ordynator tłumaczy, że jest to wynik reorganizacji oddziału i dłuższych badań, jakim poddawani są pacjenci dla ich dobra, o czym sami zainteresowani mieli być uprzedzeni.

O sytuacji poinformowała nas przyjaciółka jednej z pacjentek. Jak mówi kobieta, jej zdrowej, już po kilku godzinach siedzenia na korytarzu puściły nerwy, a sami chorzy czuli się jak po prostu upokorzeni. W sumie na badania kilka godzin czekało 12 pacjentów.

– Zawiadomiono nas telefonicznie, że mamy przyjechać przed godziną siódmą i zabrać wszystkie rzeczy osobiste potrzebne do szpitala – mówi jedna z pacjentek prosząc o anonimowość. – Powiedziano nam, że najprawdopodobniej będziemy dzisiaj hospitalizowani. Siedzę tu od siódmej rano, jest kilka minut przed godziną pierwszą i w dalszym ciągu nic nie wiemy. Nie mam wyników, które kiedyś były robione przez 15 minut, nie wiem czy będę brać chemię. O tej porze wychodziłam już zawsze do domu.

Jak mówią pacjenci, od lekarzy i pielęgniarek próbowali się dowiedzieć się, co się dzieje i jak długo jeszcze będą musieli czekać. Niestety nikt nie potrafił podać im żadnej konkretnej informacji.

Ordynator oddziału tłumaczy, że całe zamieszanie nie wynika z zaniedbań czy winy lekarzy, ale z reorganizacji oddziału, która nastąpiła wczoraj. Do niedawna dwa oddziały chemioterapia i dział onkologiczny funkcjonowały osobno. Standardy ogólnopolskie i europejskie nakładają jednak obowiązek na szpitale połączenia ich w jedną całość. Tak też się stało dzisiaj w jeleniogórskim szpitalu.

– To, co obecnie zostało stworzone w oddziale szpitala wojewódzkiego na zasadzie integracji dwóch oddziałów, jest wymogiem każdej placówki prowadzącej chemioterapię. Jest to standard, który obowiązuje z racji bezpieczeństwa pacjentów. To wymóg, który kiedyś musiał zostać wprowadzony, a nie wymysł lekarzy – tłumaczyła wizytująca dzisiaj w jeleniogórskim szpitalu Emilia Filipczyk-Cisarz, ordynator oddziału Stacjonarnego i Dziennego Chemioterapii w Dolnośląskim Centrum Onkologii we Wrocławiu oraz konsultant wojewódzki w dziedzinie onkologii klinicznej.

Oddział stacjonarny funkcjonuje tutaj od ubiegłego roku od września i jest to nowa organizacyjna jednostka.

Katarzyna Woźniak, ordynator jeleniogórskiego oddziału onkologii dodaje, że do tej pory pacjenci mieli podawaną chemioterapię w trybie ambulatoryjnym. W tej chwili chemioterapia podawana jest w trybie jednodniowym. Niektórzy z pacjentów po zbadaniu zostali też zakwalifikowani do programów, które wymagają hospitalizacji.

– W związku z tym, że teraz ja jestem ordynatorem tego oddziału, musiałam wszystkich pacjentów dokładnie zbadać. Odpowiadam za tych ludzi i muszę znać historię ich choroby – mówi Katarzyna Woźniak. – Nie mogę pozwolić na to, że coś się z ich zdrowiem dzieje, a ja o tym nie wiem. Niektórzy pacjenci mają obecnie zmienioną terapię i są zapisani do oddziału, a inni mają kontynuację leczenia. Ich zbadanie wymaga naprawdę ogromnej ilości pracy i czasu. Dlatego dzisiejszego badania dokonywały trzy osoby, a nie jedna. Poza tym pani oddziałowa informowała wszystkich pacjentów, że jest reorganizacja oddziału i trzeba będzie dłużej czekać. Nie było mnie jednak przy tej rozmowie i nie wiem, co dokładnie zostało pacjentom przekazane.

Ordynator onkologii zapowiada, że podobna sytuacja w jeleniogórskim szpitalu może mieć miejsce jeszcze przez dwa tygodnie, aż do czasu, kiedy wszyscy pacjenci zostaną przebadani i wpisani do kart. – Teraz zostały też zmienione zasady badań biochemicznych, i na wyniki pacjenci będą musieli czekać nawet do trzech godzin – mówi.

Niezadowolenia z powodu reorganizacji nie kryją ci, dla dobra których te zmiany miały być wprowadzone. – Nigdy wcześniej nie zdarzały się tutaj takie sytuacje, zawsze wszystko przebiegało szybciutko i bez problemów. Każdy wiedział co do niego należy, a teraz wszystko zostało wywrócone do góry nogami. Było dobrze, to trzeba było to zepsuć – mówi pan Tadeusz i pozostali pacjenci.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (38)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy uważam że Poczta Polska:

Oddanych
głosów
999
wymaga dużej restrukturyzacji
66%
wymaga likwidacji
18%
jest dobrze jak jest
17%
 
Głos ulicy
Zagłosujemy na obecnego burmistrza
 
Miej świadomość
Sąsiedzi w kieszeni Putina?
 
Rozmowy Jelonki
Dzieci wypoczywały w Brennej
 
Aktualności
Złapali podpalacza, ale Biedra zamknięta do odwołania
 
Kultura
Tańczyli w Sobieszowie
 
Piłka nożna
Puchar Polski: Gole i wypowiedzi trenerów
 
Karkonosze
Śnieżka, czyli po co idzie się w góry
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group