Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Poniedziałek, 15 grudnia
Imieniny: Celiny, Ireneusza, Niny
Czytających: 21656
Zalogowanych: 139
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Kowary: Kiedyś tędy się szło do kościoła, a dzisiaj na zakupy

Czwartek, 30 stycznia 2025, 12:08
Autor: RaZ
Kowary: Kiedyś tędy się szło do kościoła, a dzisiaj na zakupy
Łukasz Razowski
Fot. RaZ
Historia ewangelickiego kompleksu sakralnego w Kowarach kryje w sobie wiele fascynujących wątków. Niegdyś, w miejscu, w którym teraz stoi market, wznosił się piękny kościół, świadek wielu wydarzeń i przemian, które dotknęły tę okolicę.

Budowa nieistniejącego dzisiaj kościoła ewangelickiego rozpoczęła się w 1743 roku. Władze miasta, z kolei, musiały stawić czoła oporowi hrabiny Czernin, która nie zamierzała zgodzić się na budowę tradycyjnej świątyni. Jej wizje zakładały skromny, drewniany budynek, który nie miał przyciągać wzroku ani wyróżniać się w krajobrazie. Kowarzanie jednak nie dali się zniechęcić, a ich determinacja doprowadziła do powstania murowanego kościoła, który w pełni odzwierciedlał ich duchowe potrzeby i ambicje.

Zrealizowany w zaledwie dwa lata, obiekt był dziełem nieznanego projektanta, z domniemanym wkładem murarza Gotfryda Selinga.

Uroczyste poświęcenie kościoła miało miejsce 21 września 1745 roku, a jego wnętrze, inspirowane ewangelickim kościołem w Cieplicach, stało się miejscem spotkań i modlitw dla lokalnej społeczności. Choć obiekt nie posiadał wieży ani krzyża, z biegiem lat zyskał swoją unikalną tożsamość. Przed świątynią posadzono drzewa, które tworzyły naturalną aleję, prowadzącą do wejścia. Dziś ta aleja prowadzi mieszkańców Kowar do bram… marketu...

Wraz z plebanią, wybudowaną w 1753 roku, oraz szkołą z 1789 roku, kompleks tworzył spójną całość, będąc centrum życia duchowego i edukacyjnego dla mieszkańców Kowar.

Pożar strawił kościół

Jednakże, jak to często bywa z obiektami historycznymi, ich przeznaczenie potrafi się zmienić w najmniej oczekiwanym momencie. Po wyjeździe ostatniego pastora w marcu 1945 roku świątynia nie miała gospodarza i była zamknięta. 3 stycznia 1959 roku nad ranem, wybuchł pożar który doszczętnie strawił kościół, pozostały tylko mury zewnętrzne, który rozebrano w latach 60-tych XX wieku.

Oficjalną przyczyną pożaru jak podały władze, była niesprawna instalacja elektryczna w świątyni. Nieoficjalnie mówiło się że było to podpalenie. Ówczesnym komunistycznym władzom było to na rękę .W ten sposób miasto straciło jeden z cenniejszych zabytków. W latach 70-tych ubiegłego wieku wybudowano w tym miejscu pawilon handlowy.

Dziś na miejscu, gdzie niegdyś odbywały się nabożeństwa, znajduje się market, symbol współczesnych czasów i zmieniających się wartości. Przemiana ta jest niejako odzwierciedleniem zmieniających się potrzeb społecznych.

Twoja reakcja na artykuł?

9
12%
Cieszy
7
9%
Hahaha
4
5%
Nudzi
15
20%
Smuci
5
7%
Złości
35
47%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy parkujesz samochód pod domem/ blokiem czy w garażu?

Oddanych
głosów
899
Pod domem/blokiem na parkingu
58%
W garażu
34%
W inny sposób
8%
 
Głos ulicy
"Bardzo dobra kawa" – Jarmark w Jeleniej Górze
 
Warto wiedzieć
Fortuny robią wrażenie. Oto najbogatsi Polacy ostatnich lat
 
Rozmowy Jelonki
Odczarować śmierć
 
Kryminał
Tragedia na Wyspiańskiego – 12–latka nie żyje
 
Aktualności
Skręcona kostka i pomoc ratowników
 
Aktualności
Nowe oblicze wystawy w willi Hauptmanna
 
112
Dachowanie w lesie
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group