– Orzeczenie GDOŚ stanowi precedens, bowiem dotychczasową praktykę organów ochrony przyrody można przedstawić słowami: „zgódźmy się wstępnie na projekt studium, a decyzję ostateczną podejmiemy w bliżej nieokreślonej przyszłości, na etapie precyzowania zamierzeń planistycznych” – mówi Radosław Ślusarczyk, prezes Pracowni na rzecz Wszystkich Istot. – Późniejsze decyzje zazwyczaj opierają się na tej pierwotnej zgodzie, bowiem ustalenia studium są wiążące dla procesów planistycznych.
Ekolodzy protestują przeciwko budowie inwestycji, ponieważ uważają, że realizacja ustaleń „studium” przyczyniłaby się do zniszczenia kilkunastu hektarów siedlisk przyrodniczych. Poza tym miałaby zły wpływ na kilkadziesiąt chronionych gatunków ptaków. Mówią także o tym, że negatywne oddziaływania kumulowałyby się z pozostałymi inwestycjami w Karkonoszach, jak i tymi, które mają powstać w najbliższej przyszłości.
W masywie góry Izbica miała powstać nartostrady i kolej linowa. Planowano także budowę kompleksu hotelowego oraz infrastruktury. Mimo protestów ekologów i obecnej sytuacji, związanej z uchyleniem zgody na budowę, w Urzędzie Miasta w Karpaczu nadal będą trwać starania, aby inwestycja doszła w końcu do skutku.
– Ze względu na ostatnie wydarzenia inwestycja powstanie w późniejszym czasie. Uszczegółowiony wniosek złożymy ponownie – zapewnia Ryszard Rzepczyński, zastępca burmistrza Karpacza.