Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Niedziela, 14 września
Imieniny: Bernarda, Roksany
Czytających: 11772
Zalogowanych: 60
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Region: Były proboszcz musi opuścić plebanię i Karpniki. Ale nie chce!

Środa, 4 lipca 2012, 11:14
Aktualizacja: Czwartek, 5 lipca 2012, 7:59
Autor: Agrafka, red
Region: Były proboszcz musi opuścić plebanię i Karpniki. Ale nie chce!
Fot. Agrafka
– Po taczkę i dawać go tutaj! – takie epitety padały wczoraj (3 lipca) pod adresem ks. Marka Skolimowskiego, byłego proboszcza parafii w Karpnikach. Po południu pod plebanią zebrała się blisko setka mieszkańców, którzy kategorycznie domagali się, aby opuścił plebanię. Ten się w niej zabarykadował i nie otworzył nawet policji, która asystowała zdarzeniu. Na miejscu było sześć radiowozów, żeby nie dopuścić do aktów agresji.

Ludzie rozeszli się dopiero po kilku godzinach. Były proboszcz został na plebanii, mimo nakazu jej opuszczenia i mimo że już nie tylko nie jest proboszczem, ale od czerwca także oficjalnie księdzem.

Wczorajsze zdarzenie to kolejna odsłona trwającego od września zeszłego roku konfliktu między ks. Markiem Skolimowskim i parafianami. O co poszło? - To jest diabeł, nie ksiądz, w innej miejscowości, gdzie był wcześniej proboszczem, miał zakaz kontaktu z dziećmi, bo jedno z nich uderzył – mówi mieszkaniec wsi Adam Surma. - Piekło nam tu stworzył. Na mszę nie wolno się było spóźnić, bo przed rozpoczęciem zamykał drzwi kościoła na klucz. Odmawiał ludziom chrztu dzieci, komunii, pochówków. Jak już ma nakaz przeniesienia od biskupa, to po co tu dalej siedzi, nie chcemy go tutaj – mówią ludzie. - Spłonął mi dom, miałem ciężką sytuację materialną, a proboszcz chciał ode mnie 1300 zł za pochówek żony. Musiałem prosić księdza z Jeleniej Góry, żeby ją pochował. Zrobił to za 300 złotych – dodaje mieszkaniec Karpnik.

Po protestach parafian, biskup legnicki Stefan Cichy pozbawił ks. Marka Skolimowskiego funkcji proboszcza w Karpnikach i nakazał mu przenieść się do Domu Księży Emerytów w Legnicy. W marcu pojawił się nowy proboszcz, który do dzisiaj dojeżdża tu z Mysłakowic, bo Marek Skolimowski nie opuszcza plebanii.

- Do 18 maja były proboszcz miał ostateczny termin opuszczenia plebanii, a dalej siedzi jak ten pan na włościach, sprowadził koleżanki i się cieszy. Obce kobiety mają klucze do plebanii, a nowy proboszcz nie ma jak tu wejść, choć ma do tego prawo - podkreśla Urszula Lendzion, mieszkanka Karpnik.

- Jestem proboszczem od 1 marca i wtedy powinno odbyć się przekazanie kluczy do parafii. Ksiądz Marek Skolimowski odwoływał się od tej decyzji. Nie została ona uwzględniona, a mimo to były proboszcz nie poddaje się woli biskupa - mówi nam ks. Erwin Jaworski.

Wczoraj ks. Erwin nie chciał wchodzić na plebanię z pomocą policji. Pukał do drzwi, prosił swego poprzednika, żeby go wpuścił lub chociaż wydał księgi parafialne, bo ich brak uniemożliwia sprawne funkcjonowanie parafii. Ks. Marek Skolimowski odpowiedział przez drzwi, żeby kontaktować się z jego adwokatem.

- Z tą anarchią, która trwa już dwa lata, trzeba wreszcie skończyć. Parafianie domagają się swoich praw kościelnych i nie mogą ich wyegzekwować – mówi sołtys Karpnik Augustyn Wilczyński.

Wczorajszy protest skończył się niczym. Co teraz? W takich przypadkach zostaje jedynie sądowe postanowienie o eksmisji i wydaniu rzeczy oraz dokumentów należących do parafii. Czy do tego dojdzie?

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy obserwowałeś zaćmienie Księżyca?

Oddanych
głosów
487
Tak
28%
Nie, przegapiłem sprawę
51%
Nie, nie interesują mnie takie tematy
21%
 
Głos ulicy
Góry czy morze?
 
Warto wiedzieć
Jak dziś wygląda wojna na Ukrainie?
Rozmowy Jelonki
Smog latem nie znika
 
Karkonosze
Nie szpecimy Śnieżki! Apel o szacunek dla obserwatorium
 
112
Potrącenie 77–latki na przejściu dla pieszych
 
Inwestycje
Remont ul. Karłowicza z pełnym rządowym wsparciem
 
Aktualności
Umowa na odbudowę jednostki strażackiej
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group