Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Czwartek, 23 października
Imieniny: Marleny, Seweryna
Czytających: 13734
Zalogowanych: 110
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Kotlina Jeleniogórska: Brudne nie tylko "żółtki"

Środa, 7 marca 2007, 0:00
Aktualizacja: Środa, 7 marca 2007, 17:25
Autor: TEJO
Kotlina Jeleniogórska: Brudne nie tylko "żółtki"
Fot. Krzysztof Knitter
Na torowiska regionu wróciły nowoczesne szynobusy, ale to kropla w morzu potrzeb kolejnictwa. Pasażerowie wciąż jeżdżą wysłużonym i zdewastowanym taborem.

Jak nas poinformował Edmund Pomieczyński, naczelnik sekcji przewozów pasażerskich Polskich Kolei Państwowych w Jeleniej Górze, szynobusy kursują zarówno do Lwówka Śląskiego jak i Węglińca.

Pierwsza z tych linii obsługiwana jest przez starszy typ tego pojazdu, który do lata 2005 już tamtędy kursował. Wówczas jednak zepsuł się, a termin jego naprawy był wielokrotnie przesuwany. W końcu wrócił.

Do Węglińca – i dalej Zgorzelca – jeździ najnowszy nabytek PKP, szynobus kupiony przez Urząd Marszałkowski za sześć milionów złotych.
– Jest cichy, ciepły, wygodny. Czasem trochę za ciasny, a na pewnych odcinkach bywa tam tłoczno – mówi Marta Tomaszewska, często udająca się z Węglińca do Jeleniej Góry.

Pasażerów cieszy przywrócenie szynobusów na torowiska. – Jeszcze niedawno temu nad wspomnianymi liniami gromadziły się czarne chmury. Dobrze, że istnieją – podkreśla jeden z podróżnych Rafał Gutkowski.

Jednak to jedyne światełko w tunelu jeśli chodzi o jakość taboru obługującego lokalne i międzymiastowe połączenia z Jeleniej Góry. Pierwszy z szynobusów jest zresztą już nieco wyeksloatowany, choć i tak znacznie lepszy niż popularne „żótłki”, składy zestawione z jednostek elektrycznych. Zdarza się, że i takie jeżdżą do Węglińca. Normalnie kursują do Wrocławia.

– Fatalnie – podsumowują pasażerowie zapytani o komfort jazdy takim pociągiem. – Bywa, że to droga przez mękę, zwłaszcza zimą. Albo jest lodowato zimno, ponieważ nie grzeją, albo piekielnie gorąco, a ogrzewania wyłączyć się nie da – mówi Jarek z Jeleniej Góry, który studiuje we Wrocławiu. Do tego brudno i niezbyt pachnąco. O toaletach nikt nie wspomina.

Podobnie w fatalnym stanie są wagony komunikacji dalekobieżnej. – Mam kiepskie wrażenia z podróży. Cała noc na siedząco w brudnym przedziale. Nie spałem, bo tyle się mówi, że w pociągach kradną bagaż. Przynajmniej powinien być wagon z miejscami do leżenia. Na pewno znaleźliby się chętni – opowiada Dariusz Wilczyński, który miał okazję wracać nocnym składem z Warszawy Wschodniej do Jeleniej Góry.

Kolejarze rozkładają ręce. Choć „żółtek” został zaprojektowany grubo ponad… 70 lat temu, wciąż stanowi bazę taboru lokalnego.
– Wiemy, że to jeżdżące skanseny, w dodatku niszczone przez wandali, lecz nic na to nie poradzimy. Przełożeni wcale nie inwestują w unowocześnienie – mówi pragnący zachować dane do wiadomości redakcji kolejarz.

Tymczasem najbliższy większy wytwórca taboru kolejowego we Wrocławiu przymierza się do produkcji nowoczesnych składów i lokomotyw, tyle że dla odbiorcy z Włoch.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Ile książek przeczytałaś/eś w tym roku?

Oddanych
głosów
890
Żadnej
29%
Jedną
8%
Dwie
8%
Trzy lub więcej
55%
 
Głos ulicy
Marsz równości w Jeleniej Górze
 
Warto wiedzieć
Czy szczepionka na COVID sprzedała nam raka? Prawda czy mit?
Rozmowy Jelonki
Julia przed swoim najważniejszym do tej pory startem w szachowej karierze – Olimpiadzie w Kazachstanie
 
112
Wojcieszyce: młodzi kierowcy mieli sporo szczęścia
 
112
Wjechała w barierki na moście
 
Jelonka wczoraj
Jelenia Góra 100 lat temu i hotel "Pod Brązowym Jeleniem"
 
112
Do rowu przed Przełęczą Kowarską
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group