Jak mówi Iwona Kozak-Matysiak, dyrektor delegatury Inspekcji Handlowej w Jeleniej Górze ostatnie kontrole produktów i sklepów spożywczych były działaniami interwencyjnymi.
– Zgłoszone przez konsumentów nieprawidłowości potwierdziły się w każdej ze sprawdzanych placówek – mówi Iwona Kozak – Matysiak. W odniesieniu do szesnastu punktów zgłoszono nam nieprawidłowości dotyczące cen, co stanowiło 84 procent wszystkich uchybień. Dotyczyło to zarówno umieszczanie i sporządzania wywieszek cenowych, ich niezgodności z rzeczywistością, czy towarów, które nie posiadają żadnego oznakowania cenowego.
Inspektorzy sprawdzali również rzetelność obsługi klientów, przy czym w czterech punktach stwierdzono nielegalizowane wagi. W ponad 25 procentach sprawdzonych placówek znaleziono też produkty przeterminowane. Zdarzało się nawet, że towary o długich terminach ważności jak kawy czy kasze winny być zdjęte z półek kilka miesięcy temu. W przypadku towarów krótkoterminowych jak jogurty, sałatki mleko czy przetwory mięsne były sprzedawane po terminie od kilku do kilkunastu dni.
W 30 procentach sprawdzonych sklepów przedsiębiorcy nie mieli też uwidocznionych wywieszek ostrzegających o szkodliwości spożywania alkoholu. Stwierdzono również panujący w sklepie brud, brak segregacji w ladach chłodniczych, brak zabezpieczenia pieczywa przed kurzem czy owadami.
W kwartale do inspekcji handlowej zgłaszanych jest około 40 nieprawidłowości dotyczących sprzedaży artykułów spożywczych.
– To sporo, ponieważ tylko nieliczni klienci decydują się na zgłoszenie sprawy. Wielu konsumentów przychodzi do nas tylko po poradę, nie podając nazw placówek – mówi Iwona Kozak-Matysiak.
Na nieuczciwych przedsiębiorców inspektorzy handlowi nałożyli mandaty w wysokości od 150 do 500 złotych. Konsumentom przypominają natomiast o tym, że przed zakupem artykułów spożywczych należy je dokładnie sprawdzać, w tym datę ważności do spożycia oraz sam wygląd produktu.