Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Środa, 9 lipca
Imieniny: Sylwii, Weroniki
Czytających: 12476
Zalogowanych: 123
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Złote gody dziesięciu par. Małżeństwa na medal

Środa, 25 maja 2011, 7:16
Aktualizacja: Czwartek, 26 maja 2011, 7:19
Autor: Angela
JELENIA GÓRA: Złote gody dziesięciu par. Małżeństwa na medal
Fot. Angela
Dziesięć jeleniogórskich par ze stażem co najmniej 50 lat wspólnego pożycia małżeńskiego w Urzędzie Stanu Cywilnego odebrało wczoraj odznaczenia Prezydenta RP. Ze słowami uznania i gratulacji wręczył je Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry. Jubilaci zapytani o przepis na trwanie w małżeństwie odpowiadali: zaufanie, cierpliwość, szacunek i kompromis.

Medale za „długoletnie pożycie małżeńskie" przyznane przez Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego odebrali: Małgorzata i Józef Chełchowscy, Janina Skotnicka-Dyl i Marceli Dyl, Stanisława i Jerzy Gołaczyńscy, Wanda i Jerzy Gryning, Zofia i Ryszard Molas, Zofia i Zbigniew Popek, Irena i Kazimierz Skrzek, Balbina i Franciszek Skoczeń, Irena i Bonifacy Studniarek oraz Zofia i Zenon Zieja.

Najpierw były odznaczenia i kwiaty, a następnie lampka symbolicznego szampana na szczęście. Parom złożono też gratulacje, które wygłosili: Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry oraz Janusz Milewski, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Jeleniej Górze.

- To czego Państwo jednak dokonaliście, jest o wiele bardziej ważniejsze. Sztuką jest bycie razem, wspieranie się w małżeństwach, które mają swoje lepsze i gorsze chwile. Biorąc pod uwagę swój staż małżeński, o wiele mniejszy, bo w tym roku przypada mi i mojej żonie 30 rocznica, dziękuję i gratuluję Państwu. Mam do Państwa jednak wielką prośbę - rozmawiajcie z „młodymi” i przekonujcie ich, że warto zawiązywać związki małżeńskie, bo jakoś im do tego nie jest spieszno. Powiedzcie im, że warto jest mieć męża czy żonę, przyjaciela, osobę, która nas wspiera – mówił Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry.

Państwo Janina Skotnicka-Dyl i Marceli Dyl przeżyli ze sobą 55 lat. Jak się im to udało? - Człowiek wychodzi za mąż z miłości, a jeśli jest miłość to wszystko można przetrwać. Były zakręty, wiraże. Małżeństwo to przede wszystkim praca i wzajemne dbanie o siebie. Najpierw są dzieci, chwile radości z pierwszego uśmiechu, ze studiów, z ich sukcesów. Później są wnuki. A dziadkowie całą rodzinę cementują. My mamy największe mieszkanie i największy stół, po to, by wszyscy się u nas pomieścili, kiedy przyjadą na święta. Nasze wszystkie wnuki są zagranicą, ale rok rocznie przyjeżdżają. Jadą 1,5 tys. km po to by się razem spotkać – mówi pani Janina.

Państwo Zofia i Ryszard Molas przeżyli ze sobą 50 lat. Pan Ryszard przyznaje, że to on częściej ustępował. Pani Zofia natomiast twierdzi, że nie naciskała zbyt mocno na męża, rozumieli się niemal bez słów. Zapytani czy wychodzą jeszcze na randki, jak za dawnych lat, odpowiadają: To wszystko jeszcze przed nami.
Państwo Irena i Kazimierz Skrzek są razem od 54 lat. Obecnie nie chcą niczego zmieniać. - Dobrze jest nam razem– mówią.

51 lat wspólnego życia minęło Państwu Zofii i Zenonowi Ziejom. Pan Zenon przyznaje, że w ich małżeństwie to żona musiała częściej ustępować, jednak pani Zofia nie miała mężowi tego za złe. - Niczego nie żałuję. To wspaniały, cudowny człowiek. Nigdy nie był pamiętliwy – mówi pani Zofia. Nie mogłem być, bo jak się kogoś kocha, to nie można się na niego gniewać. Ja przynajmniej nie wytrzymywałem gniewania się na siebie – przyznaje pan Zenon.

Stanisława i Jerzy Gołaczyńscy przez życie szli wspólnymi siłami przez 50 lat. Zgodnie mówią, że w związku musi być szacunek, akceptacja i uznanie dwóch stron. - Bez zrozumienia i szacunku oraz wspólnego zaufania, nie ma małżeństwa. Nie wolno też dopuścić do tego, by z małych nieporozumień wyrósł duży problem. To jest największe źródło nieporozumień, które mogą wszystko zepsuć. Życie nie jest kolorowe, stwarza różne sytuacje, ale przy wspólnym zrozumieniu i szacunku można dożyć tych 50 lat. Młodzi ludzie kilka razy zmieniają partnerów, rozstają się, szukają czegoś nowego. My wiemy jednak, że warto być razem. Efektem tego są nasze dzieci i wnuki, wykształcone i dobrze sobie radzące – mówią Państwo Gołaczyńscy.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy lokalne "kasyna" i gry hazardowe powinny być dozwolone bez koncesji?

Oddanych
głosów
805
Oczywiście, gra tylko ten kto chce
27%
Tak, jednak do pewnej kwoty - na niektórych działa to jak narkotyk
13%
Hazard powinien zostać całkowicie zakazany
48%
Nic nie trzeba zmieniać w przepisach
12%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Specjalnie szkoleni rosyjscy agenci sabotują w Europie
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Aktualności
Awaria wody
 
Karkonosze
Mandat za namiot w parku narodowym
 
Aktualności
Karłowicza rozkopana – prace w toku
 
Aktualności
Pszczelarze proszą o wsparcie
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group