Dominik Kara jest pasjonatem turystyki i kolei. Na co dzień mieszka w Wielkiej Brytanii, gdzie zauważa o wiele większe niż w Polsce zainteresowanie historią tamtejszej kolei. Pierwszą linię kolejową, łączącą Jelenią Górę z Grünthal (Polaun, Korenov) uruchomiono w 1902 r. – Wydarzenie to otworzyło mieszkańcom Szklarskiej Poręby łatwiejszy dostęp do Jeleniej Góry, Wrocławia, Berlina czy Wiednia – przypomniał Kara. Dzięki większej możliwości dotarcia do Szklarskiej Poręby kurort ten mógł się rozwijać, aby wkrótce stać się jednym z najpopularniejszych miejsc wypoczynku na Dolnym Śląsku.
W ciągu następnych lat ewolucja miasta u stóp Szrenicy przebiegała równolegle do postępu tutejszej kolei. Dobrą passę przerwała wojna, po której pociągi nie mogły już przekraczać granicy ani docierać do Jeleniej Góry. Powtórne przyłączenie linii do sieci kolejowej umożliwiła dopiero odbudowa wysadzonego mostu na Bobrze. Wówczas pojawiły się nowe, dalekobieżne połączenia. Polskie konstrukcje wypierały poniemiecki tabor, a trakcja parowa ustąpiła spalinowej. W 1987 r. nastąpiła elektryfikacja linii, co poskutkowało skróceniem czasu przejazdu podróżnych. Jednak nie na długo.
Zbliżający się okres przemian ustrojowych doprowadził do podupadnięcia linii lokalnej. Likwidowano kolejne pociągi, a czas przejazdu ponownie się wydłużył. Pojawiła się groźba całkowitego wstrzymania ruchu, na co na szczęście nie pozwoliły lokalne samorządy. W 2009 r. kolej w Szklarskiej Porębie otrzymała kolejną szansę. Mowa tu o rewitalizacji linii do Czech, która wkrótce zacznie funkcjonować. – W świetle zbliżania się kolejnego rozdziału w dziejach linii, celowe wydawało się podsumowanie dotychczasowych wydarzeń – przekonywał przyszły autor opracowania historii o kolei.
W okresie powojennym kolej w Szklarskiej Porębie była traktowana po macoszemu. Z jednej strony wydawała się być rzeczą oczywistą, ale z drugiej stanowiła obiekt strategiczny. Wynikało to z jej umiejscowienia w obszarze przygranicznym i przez to nie mogła być rzetelnie udokumentowana. Dominik Kara chce uchronić przed zapomnieniem dzieje tej kolei, której historia zaczyna przypominać „białą plamę”. Przygotowywane opracowanie będzie adresowane zarówno do turystów, jak i do mieszkańców miasta pod Szrenicą. Autor zamierza ograniczyć zakres informacji tylko do obszaru Szklarskiej Poręby, co pozwoli mu na większy wgląd w szczegóły przy jednoczesnym zachowaniu wizerunku całej linii.
Książka będzie oparta przede wszystkim na ilustracjach, dlatego Kara apeluje o pomoc w poszukiwaniu potrzebnego materiału. Autor posiada prywatny zbiór zdjęć i niepublikowanych dotąd widokówek, dotarł też do zbioru archiwum kolejowego. Mieszkańców i turystów Szklarskiej Poręby prosi o udostępnienie starych fotografii, biletów, map i innych dokumentów, dotyczących linii kolejowej w tym mieście. – Każda informacja, wnosząca coś do wiedzy o kolei, szczególnie z okresu wczesnopowojennego, jest dla mnie bezcenna – powiedział Dominik Kara. Poszukuje on także osób, które mogłyby zrelacjonować tamte wydarzenia.
Młody pasjonat ma nadzieję, że poprzez tę publikację przyczyni się do rozpowszechnienia wiedzy o kolei w Szklarskiej Porębie. Inspiracją było dla niego pojawianie się coraz większej ilości książek na temat kolei w innych europejskich krajach. Natomiast rewitalizacja tutejszej linii do Czech zmobilizowała go do przygotowania niniejszego opracowania. W przyszłości Kara planuje wydać następną książkę, bardziej szczegółową i dotyczącą całej linii z Jeleniej Góry aż do granicy państwa. Wszyscy zainteresowani, którzy chcą skontaktować się z inicjatorem tego pomysłu, mogą to uczynić poprzez adres mail-owy: dkara@zackenbahn.de.
