Prezydent Komorowski przyleciał do Karpacza wczesnym rankiem. Wylądował na stadionie miejskim. Kilka minut po godzinie ósmej zjadł śniadanie na plebanii kościoła pw. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Wpisał się także do pamiątkowej księgi.
Następnie udał się na najwyższy szczyt Sudetów. W schronisku po czeskiej stronie spotkał się z prezydentem Republiki Czeskiej Vaclavem Klausem. Bronisław Komorowski był na szczycie chwilę przed swoim czeskim odpowiednikiem. Przywitał go Duch Gór oraz oklaski turystów, którzy mogli zrobić sobie z głową państwa pamiątkowe zdjęcie, dostać autograf i zamienić kilka słów.
– To naprawdę spotkanie na szczycie – przywitał Klausa Komorowski. Następnie politycy zwiedzili kaplicę św. Wawrzyńca, a w schronisku rozmawiali o polsko-czeskich stosunkach, udziale w Grupie Wyszechradzkiej oraz Unii Europejskiej.
Kilka minut po godzinie 12:00 rozpoczęła się msza w intencji ratowników i przewodników górskich. Liturgii przewodniczył biskup legnicki Stefan Cichy oraz prymas Czech arcybiskup Dominik Duka.Wierni zgromadzili się przy obserwatorium meteorologicznym na Śnieżce. Wśród zgromadzonych byli: przewodniczący Sejmiku Dolnośląskiego Jerzy Pokój i poseł Marcin Zawiła, a także samorządowcy z Jeleniej Góry oraz miejscowości powiatu jeleniogóskiego. Prezydentowi Jeleniej Góry Markowi Obrębalskiemu ubranemu w turystyczny strój towarzyszył elegancki Jerzy Lenard, zastępca prezydenta, w garniturze i z parasolką.
Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna podziękował za możliwość odwiedzenia po raz kolejny Śnieżki. Spotkanie prezydentów uznał za bardzo dobry znak dla obu krajów, jak i tej części Europy. – Łączy nas solidarność, ta solidarność międzyludzka, między turystami i ratownikami, między polską a Czechami i między tymi co sobie pomagają. Ta solidarność będzie zawsze w naszych sercach. Potrzebujemy solidarności z tymi co są poszkodowani, czy to w czeskim Frydlandzie, czy w polskiej Bogatyni. Pokazaliśmy, że w trudnych sytuacjach współpraca między naszymi krajami przebiega dobrze – powiedział Grzegorz Schetyna.
Prezydent Czech Vaclav Klaus nie chciał tłumaczenia, ponieważ uznał, że mieszkamy tak blisko siebie i nawzajem świetnie się rozumiemy. Wywołało to salwę śmiechu i oklaski. Klaus wyraził wdzięczność, że może uczestniczyć w takim spotkaniu. Podkreślił także, że przyjaźnił się z tragicznie zmarłym Lechem Kaczyńskim.
Bronisław Komorowski powiedział, że bardzo się cieszy, że pierwszy turystyczno-polityczne spotkanie odbyło się właśnie w Karkonoszach na Śnieżce. – Jest cos w górach co ludzi pociąga. Jest cos w górach co ludzi uczy i kształtuje na całe życie. Wejście na sam szczyt wymaga zmęczenia, wysiłku. Każdy sukces, który okupiony jest wysiłkiem daje najwięcej satysfakcji.
– Tak jest w całym życiu. Tutaj, na szczytach jest i pewnie bliżej do Pana Boga, ale jest paradoksalnie bliżej także do ludzi, stąd na ogół, przynajmniej wtedy, kiedy nie ma mgły, nie ma chmur, lepiej widać świat. Lepiej widać, jak świat jest piękny, jak ciekawy, jak niezwykły – mówił prezydent. Podziękował za wspólne przeżycie, spotkanie i stwierdził, że tutaj widać piękno Polski, Czech.
Na Śnieżkę przybyły tłumy: poza przewodnikami i ratownikami górskimi byli to także turyści, którzy w skupieniu wysłuchali przemów oficjeli i przejmującej mszy świętej. Całe spotkanie przebiegło w bardzo miłej atmosferze. Po spotkaniu na szczycie Prezydent Bronisław Komorowski i Grzegorz Schetyna udali się do zalanej w minioną sobotę Bogatyni.
