Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Wtorek, 17 czerwca
Imieniny: Alberta, Laury
Czytających: 10021
Zalogowanych: 98
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Solidarni i zapomnieni – w rocznicę wydarzeń Sierpnia’80

Piątek, 29 sierpnia 2008, 20:20
Aktualizacja: Sobota, 30 sierpnia 2008, 8:14
Autor: Ania/ TEJO
JELENIA GÓRA: Solidarni i zapomnieni – w rocznicę wydarzeń Sierpnia’80
Fot. Ania
Dwadzieścia osiem lat temu jako pierwsi w Kotlinie Jeleniogórskiej rozpoczęli strajk solidarnościowy z Wybrzeżem protestującym przeciwko gierkowskiej polityce marazmu i kryzysowi PRL. W piątek, w rocznicę tamtych wydarzeń, stali przy odsłanianym pomniku postawionym na pamiątkę tamtych, sierpniowych dni przed bramą zajezdni MZK przy ul. Wolności.

To pracownicy byłego Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, które jako pierwsze w Sierpniu 1980 roku dało wyraz protestu i poparcia dla międzyzakładowych komitetów strajkowych na Wybrzeżu, w Jastrzębiu Zdrój i wielu innych miastach Polski.

Wtedy na trasy nie wyjechały sanosy, autosany i jelcze, które oflagowane na biało-czerwono stały w zajezdni przy ulicy Wolności. Jak się zakończył Polski Sierpień, wiemy wszyscy. Jeleniogórzanie, którzy wówczas odważyli się zastrajkować, dziś nie ukrywają żalu, że pozostają w cieniu i zapomnieniu.

- Przyszło nam samym odsłaniać pomnik dla siebie, czy tak powinno być? - pyta Jerzy Popiół, uczestnik strajku. Wielu pracowników MPK, którzy brali udział w strajku, ma podobne zdanie na ten temat. Mają żal, że prawie nic się o nim nie mówi, ani nie pisze. Uważają, że w ten sposób fałszuje się historię. W pewnym sensie można im przyznać rację, bo faktycznie o Sierpniu’80 w Jeleniej Górze mówi się niewiele, o ile w ogóle się mówi

- Nie rozumiemy, dlaczego o naszym strajku nie można przeczytać w żadnej książce, przecież wielu z nas poświęciło się w tym okresie. Utożsamialiśmy się ze stoczniowcami w Gdańsku, popieraliśmy ich - powiedział Stanisław Górski, jeden z uczestników strajku

Pracownicy ówczesnego przewoźnika wcześniej jeździli do Wałbrzycha, gdzie mogli zaobserwować, jak wygląda cała procedura związana ze strajkiem. W Jeleniej Górze rozpoczęto go dokładnie dwadzieścia osiem lat temu, na terenie zajezdni przy ulicy Wolności, po tym jak kierowcy wrócili z nocnej zmiany.

Dowiedzieli się wówczas, że dyrekcja wie o ich planach, bo jeden z kolegów o wszystkim donosi. Był to swego rodzaju bodziec do dalszych działań. Około czwartej rano zatarasowano wjazd i rozpoczęto strajk.
Manifestujący podpisali się pod listą 21 postulatów, o które walczono w Stoczni Gdańskiej im. Lenina. W tym czasie w mieście nie kursowały autobusy, a pasażerowie, dla których było to pierwsze tego typu doświadczenie w historii miasta, musieli chodzić pieszo. Jednak, jak zapewniają uczestnicy strajku, każdy rozumiał ich postępowanie, w pewnym sensie ludzie utożsamiali się z nimi.

Wielu z uczestników strajku, w późniejszym czasie straciło pracę. Nie było, co prawda oficjalnych zwolnień, związanych z uczestnictwem w manifestacji, ale większość z nich deklaruje, że to właśnie ta historia zaważyła na ich przyszłym życiu zawodowym. - Największą czystkę dokonano w stanie wojennym. Przez dziesięć lat nie mogłem znaleźć pracy, każdy, kto słyszał moje nazwisko, mówił, że może mnie przyjąć do pracy, ale na czarno - wspomina Jerzy Popiół.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Kiedy ostatni raz jechałeś/aś pociągiem?

Oddanych
głosów
704
Kilka dni temu (jeżdżę regularnie)
14%
Miesiąc temu (jeżdżę od czasu do czasu)
32%
Nie pamiątem (jeżdżę samochodem)
49%
Wolę autobus
5%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Dlaczego Właściwie Izrael walczy z Palestyną?
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Inne wydarzenia
Odkryli karty. Tak wygląda cała trasa
 
Aktualności
Dworzec w Miłkowie znów żyje
 
Aktualności
Święto Rodzin Zastępczych na Wzgórzu Kościuszki
 
Aktualności
Pokolenia razem na szkolnym jubileuszu
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group