Mysłakowice: Sami przegrali, ale "utopiła" ich finalnie ekipa ze "stolicy kabanosów" [SKRÓT]
Czwartek, 19 czerwca 2025, 0:09 Aktualizacja: 0:44 Autor: MDvR
Fot. archiwum
Piłkarze Orła Mysłakowice przegrali barażowy mecz o utrzymanie w IV lidze z AKS-em Strzegom. Gdyby jednak w walce o awans do III ligi poradziła sobie drużyna Baryczy Sułów, to podopieczni trenerów Roberta Bubnowicza i Marcina Morawskiego zachowaliby ligowy byt. Tak się jednak nie stało, bo w "stolicy kabanosów" mieliśmy sporą sensację.
Zacznijmy jednak od samego Orła Mysłakowice. Nasi zawodnicy mierzyli się u siebie z wicemistrzem wałbrzyskiej okręgówki - AKS-em Strzegom. Spotkanie było pełne podtekstów, choćby z tego powodu, że jeszcze nie tak dawno duet trenerski Robert Bubnowicz prowadził nie Orła, a właśnie AKS. To samo tyczyło się choćby obecnych zawodników mysłakowiczan, a wcześniej strzegomian - Igora Rajcę, Oskara Gizińskiego i Kamila Młodzińskiego. W pierwszej połowie na prowadzenie 1:0 gości wyprowadził Elton i taki rezultat utrzymał się do samego końca. Miejscowym nie pomógł nawet fakt, iż przyjezdni kończyli mecz w dziewiątkę.
SKRÓT VIDEO
- Koniec, przegrywamy 0:1 (0:1) z AKS-em Strzegom, który mecz kończył w dziewiątkę. W następnym sezonie zagramy w klasie okręgowe. Gratulacje dla ekipy ze Strzegomia. Powodzenia w IV lidze. Głowa do góry, jesteśmy zespół Orły - relacjonuje profil Orła Mysłakowice.
- Po dwóch latach nieobecności znów jesteśmy tam, gdzie nasze miejsce – w IV lidze. To efekt ogromnej pracy, determinacji i wiary do samego końca. Marzenie, które dziś stało się rzeczywistością. Ten awans to zasługa całej drużyny, sztabu, działaczy i Was – kibiców, którzy byli z nami przez cały sezon, na dobre i na złe. Dziękujemy za wsparcie, doping, obecność na trybunach i w internecie – to nasz wspólny sukces. Witamy ponownie w IV lidze i nie zatrzymujemy się - dodaje obóz AKS-u.
Mimo porażki mysłakowiczanie mieli szanse na utrzymanie się w gronie czwartoligowców. Swoje spotkania wygrali inne barażowicze z IV ligi - Orzeł Ząbkowice Śląskie, Piast Nowa Ruda i Prochowiczanka Prochowice. Nasi piłkarze musieli ściskać kciuki za naszpikowaną znanymi nazwiskami Barycz Sułów, która mierzyła się u siebie z wicemistrzem opolskiej IV ligi - Polonią Nysa. Sułowianie byli zdecydowanymi faworytami, lecz zawiedli na całej linii. Polonia okazał się lepsza, wgrywając 1:0.
Tym samym Orzeł Mysłakowice w kolejnym sezonie zagra na boiskach jeleniogórskiej okręgówki.