Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 9714
Zalogowanych: 13
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Kotlina Jeleniogórska: Rozrywkowa pustynia

Poniedziałek, 19 lutego 2007, 0:00
Autor: TEJO/ Daria
Kotlina Jeleniogórska: Rozrywkowa pustynia
Fot. Daria
Co ma do wyboru turysta, który zdecyduje się spędzić w mieście, na przykład, weekend? Okazuje się, że niezbyt wiele.

– Podgórskie miasta porównywalne wielkością do Jeleniej Góry, choćby we Francji, czy Włoszech, mają znacznie lepszą propozycję rozrywki nie tylko dla przyjezdnych – mówi Janusz Wróblewski, który tej zimy spędził z rodziną dwa tygodnie w Alpach. – Sytuacja była podobna: brakowało śniegu, ale my się nie nudziliśmy: otwarte do późna sklepy, spacery po wąskich uliczkach. Baseny i centra sportowe, gdzie można aktywnie wypocząć. I to nie za wielkie pieniądze – dodaje nasz rozmówca.

Tymczasem Jelenia Góra szarzeje wraz ze zmierzchem. – Na wieczorny spacer bałem się iść, bo jakoś tak pustawo na ulicach. Do jednego pubu strach było wejść, bo tam sami „bywalcy”, z którymi raczej do teatru się nie chodzi… W innym – ceny jak z sufitu – usłyszeliśmy.

Goście chcieli w niedzielę popływać. Dostali informację, że taka możliwość jest tylko w basenie przy Szkole Podstawowej nr 11 i może być kłopot z wolnymi miejscami.
– Zapytaliśmy, czy to coś w rodzaju aquaparku? Jakie są atrakcje? – mówi Wróblewski. O tym już nikt za bardzo nie chciał mówić. – Basen jest i to pełnowymiarowy… – padła odpowiedź.
Wcześniej liczyli na kąpiel w gorącej wodzie termalnej w uzdrowisku Cieplice, ale też się przeliczyli. – Już wcześniej dowiedzieliśmy się, że część basenowa zdroju jest tylko dla kuracjuszy. „Zwykły” turysta nie ma tam wstępu – podsumowują z żalem.

– Gdyby nie imprezy w górach, to byśmy chyba się tu zanudzili do końca. Byliśmy w Karpaczu na zjeździe gwiazd, ale jakoś te gwiazdy mało się eksponowały. Ciekawy był ten slalom retro w Szklarskiej Porębie, ale to zdecydowanie za mało – oceniają przybysze.

O tym, co w Jeleniej Górze i okolicach jest, można pisać krótko. Długa lista robi się, kiedy wymienić takie atrakcje, których nie ma, a z pewnością by się przydały.
Choćby kręgielnia. Najbliższa jest w Świeradowie Zdroju. Oblegają ten obiekt zawodnicy w różnym wieku. Organizowane są tam liczne konkursy indywidualne i grupowe, między innymi konkurs na Mistrza Dnia, Tygodnia, Miesiąca.
Wśród gości odwiedzających kręgielnie są także liczni na tym terenie niemieccy kuracjusze. Czysty interes. – Dlaczego podobnych placówek nie ma w Jeleniej Górze i Cieplicach – pytają Wróblewscy.

Zdaniem naszych gości przydałby się też informator… kulinarny. – Macie kilka restauracji, mniejszych lub większych. Tubylcy wiedzą, mniej więcej, co tam dają, ale my nie mamy zielonego pojęcia. A z taką książeczką to może dałoby się znaleźć pub, w którym spokojnie można napić się piwa – podsumowuje pan Janusz.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (27)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę do teatru?

Oddanych
głosów
494
Tak
23%
Nie
41%
Czasami
25%
Nie chodzę
11%
 
Głos ulicy
Nie chodzę do fryzjera, bo fryzjer przyjeżdża do mnie
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Przebudowy i remonty
 
Aktualności
Życzenia dla mieszkańców Piechowic
 
Polityka
Z pustego i Salomon nie naleje
 
Kultura
Zagrali w Podgórzynie
 
112
Pożar w restauracji
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group