Zmiany dotyczące nowego systemu szkolenia kierowców wprowadziła dyrektywa unijna przyjęta przez polski rząd w 2003 roku, a odłożona do realizacji od 10 września. Dlatego w ostatnich miesiącach WORD i szkoły jazdy na te kategorie były po prostu oblegane.
Niestety, mimo zapowiadanych zmian, nie wszystkim chętnym uda się nabyć uprawnienia przed tą datą. A ci, którzy „przegrają” walkę z czasem i niełatwym egzaminem na prawo jazdy, zanim zasiądą za kółkiem, będą musieli się o wiele więcej napracować i ...zapłacić.
– Dotyczy to osób, które uzyskają prawo jazdy na kategorię C i D po 10 września. Ci, którzy nabyli uprawnienia do kierowania przed tą datą, szkolenia będą mieli według starego systemu – mówi Robert Tarsa, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Jeleniej Górze.
Zupełnie nowy system szkolenia zakłada przede wszystkim znaczne zwiększenie liczby godzin.
Dotychczas kursant przechodził pięciodniowe szkolenie podstawowe i trzydniowe dodatkowe, od 10 września szkolenie zakłada aż 280 godzin kursu, co niektórzy porównują do czasu trwania studiów podyplomowych – mówi Robert Tarsa.
Liczba tych godzin będzie się niestety przekładać na koszty szacowane na 6 – 8 tysięcy złotych. Do tego dochodzą szkolenia praktyczne na placach, które muszą spełniać odpowiednie wymogi. Obecnie w Polsce są zaledwie dwa place dopuszczone wstępnie do przeprowadzania takich szkoleń, ale żaden z nich nie spełnia do końca wszystkich wymogów. Jedyny spełniający wszelkie kryteria jest pod Berlinem.
Jest to z pewnością utrudnienie dla szkół, które będą prowadziły szkolenia dla kierowców zawodowych przewozu osób i rzeczy. Jeśli tor pod Poznaniem nie zostanie pozytywnie zaakceptowany przez ministerstwo, szkoły jazdy będą musiały wykupywać szkolenia na torze pod Berlinem – mówi dyrektor WORD – u w Jeleniej Górze.
Rozwiązaniem tego problemu miałoby być wybudowanie takiego toru na terenie Dolnego Śląska. – Wspólnie z marszałkiem i wszystkimi dyrektorami WORD - ów znaleźliśmy miejsce koło Strzegomia – mówi Robert Tarsa. – Tor tam urządzony byłby dostępny dla wszystkich WORD-ów w mniej więcej równiej odległości czyli dla Wałbrzycha, Wrocławia, Legnicy i Jeleniej Góry.
Teraz tworzone są wstępne koncepcje budowy. Na początek teren obecnie należący do Agencji Nieruchomości Rolnych musi jednak pozyskać marszałek dolnośląski. Kiedy będzie on już jego właścicielem, zastanowimy się nad tworzeniem biznes planu do tego przedsięwzięcia.
Koszt wybudowania takiego toru szacowany jest na 35 – 45 mln zł. Jeśli teren około 30 hektarów zostałby pozyskany przez marszałka, a dolnośląskie WORD- y uzyskałyby dofinansowanie zewnętrzne na ten cel, budowa toru potrwałaby 2 – 3 lata.
W ramach tej inwestycji miałyby powstać m.in. budynki do prowadzenia szkoleń teoretycznych czy pełnowymiarowe tory m.in. z matami poślizgowymi. Szkolenia w tym ośrodku miałyby być prowadzone nie tylko dla kategorii C i D, ale również dla pozostałych.
Powstanie takiego toru przyczyniłoby się dla poprawy bezpieczeństwa. Byłby on bowiem udostępniony dla każdego kierowcy, który chciałby podnieść swoje umiejętności jazdy, w tym także w warunkach ekstremalnych.