Cała impreza rozpoczęła się o godz. 11. 30 przed dworcem głównym w Jeleniej Górze. Stąd przed laty odjeżdżały w trasę tramwaje. I tu dziś B. Osipik z nielicznym gronem entuzjastów ruszył tramwajowym szlakiem. Na rowerach. W południe, w Rynku, „ambasador rowerowy” Jeleniej Góry przekazał szefowi oddziału Archiwum Państwowego dzienniki ze swoich licznych wojaży na dwóch kółkach.
Po południu B. Osipik z peletonem ruszył w trasę z Cieplic do Sobieszowa. Dokładnie tą samą drogą, którą przed laty pokonywały wagony tramwajowe. Dotarł do dzielnicy pod Chojnikiem (do dawnej pętli przy dzisiejszej siedzibie WSM). W Sobieszowie cyklista spotkał się z zainteresowanymi w MDK „Muflon” i opowiedział o jeżdżących na linii Jelenia Góra-Sobieszów – tramwajach.
Zebrani zastanawiali się, czy możliwe by było postawienie w Sobieszowie tramwaju pamiątki, takiego jaki znajduje się w Podgórzynie czy na placu Ratuszowym. Bolesław Osipik, który wraz z tramwajami dorastał i bardzo często nimi jeździł, pokazał zgromadzonym liczne pamiątki, w tym dokumenty mamy. Pracowała ona w Tramwajach Jeleniogórskich jako motornicza.
Na spotkanie dotarł także kolekcjoner i znawca tramwajowej tematyki Henryk Magoń z Podgórzyna. Pasjonat przekazał 500 zdjęć związanych z naszymi tramwajami. Podzielił się też ze zgromadzonymi plonem swoich badań i obserwacji. Przypomniał, że elektryczne wozy zaczęły kursować od 1900 roku. Wcześniej po torowiskach sunęły wagony gazowe, które miały wiele problemów z pokonaniem licznych wzniesień.
Henryk Magoń dodał też, że Jelenia Góra stosunkowo późno otrzymała nowocześniejszy tabor, bo dopiero w 1959 roku. Wcześniej kursowały wyeksploatowane wozy poniemieckie, a nawet zużyte tramwaje przedwojenne, które zabrano z ulic Łodzi. Po likwidacji w 1969 roku jeleniogórskie tramwaje zasiliły zajezdnie innych tramwajowych miast, gdzie torowiska miały wąski rozstaw szyn. Do dziś zachował się tylko jeden sprawny pojazd, który przed laty przemierzał ulice Jeleniej Góry, Cieplic, Sobieszowa i Podgórzyna. Jeździ od w Toruniu okazjonalnie jako zabytkowy pojazd turystyczny.
W dyskusji, jaka wywiązała się w trakcie spotkania, Józef Gajewski, były radny, ubolewał, że zrezygnowano z takiego środka lokomocji w naszym mieście. Stwierdził, że niestety, ale nie ma możliwości, aby ruch tramwajowy wrócił. Janusz Wojtas, szef Sympatyków Sobieszowa, zaproponował entuzjastom tramwajów, by organizowali prelekcje w szkołach i pokazywali młodzieży jak to kiedyś wyglądało. Pozostaje mieć nadzieję, że pomysł chwyci. Biorąc pod uwagę renesans komunikacji tramwajowej, być może kiedyś lobby szynowe okaże się na tyle skuteczne, że ulicami Jeleniej Góry znów pojedzie tramwaj. Marzenia nic nie kosztują.