Dwóch mieszkańców Karpacza, w tym emerytowany strażak, uratowali 8–latka z pożaru. Chłopiec był sam w domu, kiedy dzisiaj (11.02) przed godz. 12.00 przy ul. Konstytucji 3 Maja w Karpaczu wybuchł pożar. Mężczyźni zauważyli kłęby dymu wydobywające się z okna, w którym stało dziecko. Wskoczyli na daszek budynku i wyciągnęli chłopca z mieszkania na pierwszym piętrze.
Gdyby nie ich natychmiastowa reakcja, mogłoby dojść do tragedii. Obecnie ogień, który pojawił się w kuchni na pierwszym piętrze, został już ugaszony. Spłonęło część szafek kuchennych i fragment podłogi. Na miejscu działało siedem zastępów straży pożarnej, łącznie 30 strażaków. Policja wyjaśnia okoliczności tej sprawy. Sprawdza, dlaczego chłopiec był bez opieki i skąd wziął się ogień w mieszkaniu. - Na kanwie tego wydarzenia apelujemy do rodziców by nie zostawiali w domu małych dzieci bez opieki, nawet na chwilę – mówi st. kpt. Andrzej Ciosk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze.
