Sprawa dotyczy parkingu przy zabobrzańskim Carrefourze, gdzie jeleniogórzanin zrobił zdjęcie dwóch aut oznaczonych jako pojazdy dla niepełnosprawnych, które zostały ustawione bokiem na kopertach. W ten sposób, zamiast dwóch, zajęły trzy miejsca parkingowe.
– Zaciekawił mnie ten widok, bo często pełnosprawni kierowcy są krytykowani za zajmowanie miejsc dla niepełnosprawnych. Jak widać na załączonym zdjęciu najpierw niepełnosprawni powinni zacząć szanować siebie wzajemnie. Tak ustawione auta można spotkać nie tylko przy markecie, ale w wielu miejscach w całym mieście – pisze jeleniogórzanin.
Tymczasem niepełnosprawni bronią swoich kolegów przed tymi zarzutami i tłumaczą z czego może wynikać takie parkowanie.
– Niepełnosprawni nie parkują w ten sposób z wygody, są do tego zmuszeni. Chodzi przede wszystkim o osoby jeżdżące na wózkach inwalidzkich. W Jeleniej Górze nikt o nich nie pomyślał. Wszystkie koperty w naszym mieście są w standardowych wymiarach. Tymczasem wózek inwalidzki zajmuje dodatkowo około 1,2 m. W całej Polsce koperty dla niepełnosprawnych są o te wymiary szersze. Zaparkowanie w „normalny” sposób powoduje, że niepełnosprawny nie może z tym wózkiem ani wysiąść, ani wsiąść – wyjaśnia Leszek Karbowski, prezes Towarzystwa Walki z Kalectwem, który sam porusza się na wózku.
Niepełnosprawni już niejednokrotnie wnioskowali do osób odpowiedzialnych za oznakowanie miejsc parkingowych o uwzględnienie tych potrzeb. Prośby dotyczyły m.in. stworzenia szerszych kopert przy siedzibie Towarzystwa Walki z Kalectwem (Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej) oraz wielu innych miejsc w całym mieście. Niestety, żadne z tych postulatów nie zostały spełnione. Urzędnicy tłumaczą, że nie ma miejsca na takie poszerzone koperty, jednak w wielu przypadkach, nie jest to prawdą.
– Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie wszędzie takie szerokie koperty mogą się pojawić. W wielu przypadkach jest to jednak możliwe, a jedyną przeszkodą jest brak dobrej woli ze strony osób za to odpowiedzialnych, którym wydaje się, że wszystko wiedzą najlepiej. Proponujemy im, by chociaż na chwilę usiedli na wózku i sprawdzili, czy na tak, jak dotychczas oznakowanych kopertach, uda im się wysiąść z samochodu – usłyszeliśmy.