Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Środa, 31 grudnia
Imieniny: Sylwestra, Mariusza
Czytających: 10910
Zalogowanych: 46
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: „Nadzieja” na przetrwanie

Środa, 24 marca 2010, 8:12
Aktualizacja: 8:13
Autor: Martyna
JELENIA GÓRA: „Nadzieja” na przetrwanie
Fot. TEJO
Rozporządzeniem Ministra Pracy i Opieki Społecznej Pogotowie Opiekuńcze "Nadzieja" przy ul. Kraszewskiego w Jeleniej Górze musi zmniejszyć do końca roku liczbę dzieci z 40 do 30 osób.

Nowe przepisy prawne ograniczające liczbę dzieci w ośrodkach opiekuńczych miały stworzyć bardziej rodzinne i komfortowe warunki ich rozwoju. Urzędnicy nie uwzględnili jednak, że zmniejszając liczbę wychowanków, część z nich skaże na wyjazd z miasta i wyrwie ich z dotychczasowego środowiska.

Niektórzy z podopiecznych jeleniogórskiego Pogotowia Opiekuńczego przebywają tam już od wielu lat. Dzieci nawiązały kontakty z rówieśnikami i przystosowały się do nowej sytuacji. Nie można zapomnieć, że do ośrodka trafiły z interwencji policji. Wcześniej niektóre żyły w strachu przed własnymi rodzicami, wychowywały się w patologicznym środowisku. Trafiając do ośrodka w Jeleniej Górze mogły pozostać w dotychczasowych szkołach i środowisku.

– W wielu przypadkach pobyt w Pogotowiu Opiekuńczym miał pozytywny wpływ na dzieci, które trafiły do nas. Mamy kilka pełnoletnich dziewcząt, które do czasu zakończenia nauki mogą u nas mieszkać. Szereg specjalistów troszczy się o prawidłowy rozwój dzieci, które zazwyczaj trafiają do nas z patologicznych środowisk – powiedział kierownik Pogotowia Opiekuńczego „Nadzieja” Marek Bartecki.

Wychowankowie, którzy trafiają do placówek w pobliżu ich dotychczasowego miejsca zamieszkania są w znacznie lepszej sytuacji, niż dzieci, które trzeba umieścić w oddalonych nawet o kilkaset kilometrów placówkach. Skierowani do takich placówek po uzyskaniu pełnoletności i tak zazwyczaj wracają w rodzinne strony i muszą na nowo przystosować się w wyobcowanym środowisku

Niestety w zamian za likwidowane miejsca, nie są tworzone nowe. A to oznacza, że wkrótce dzieci z interwencji będą przenoszone coraz dalej w Polskę.
Kierownik Pogotowia Opiekuńczego Marek Bartecki znalazł sposób, aby wszystkie dzieci już przebywające w ośrodku mogły w nim pozostać. W tym tygodniu złożony zostanie wniosek do Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego o przemianowanie Pogotowia Opiekuńczego na placówkę wielofunkcyjną.

Dzięki temu zostaną utworzone dwie grupy dzieci: grupa z interwencji i grupa socjalizacyjna: obie po 20 osób. Liczba podopiecznych przebywających w ośrodku pozostanie ta sama. Różnica będzie jednak odczuwalna. Ośrodek będzie w stanie zapewnić jedynie 20 miejsc dla dzieci z interwencji, a nie jak dotychczas 40. Jednak dzięki pomysłowości kierownika nie trzeba będzie przenieść do innego ośrodka ani jednego mieszkającego tam dziecka.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy zdarzyło Ci się, że samochodem wpadłeś/aś w poślizg, ale nic się nie stało?

Oddanych
głosów
526
Tak
80%
Nie
20%
 
Głos ulicy
Do dziś lubię marchewkę – przypomina mi dzieciństwo
 
Warto wiedzieć
Polska Paradoksów A.D. 2026
Rozmowy Jelonki
Zwierzęta boją się huku petard 100 razy bardziej niż człowiek
 
Aktualności
Wieża Książęca znów zachwyca
 
Aktualności
Koniec stacji PKP w Mikułowej
 
Karkonosze
Ratownicy wchodzili na Śnieżkę po pijanego!
 
Kilometry
Spaliło się pół ciężarówki
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group