Najgorsze warunki mieli pracownicy wielu jeleniogórskich firm, kiedy na zewnątrz temperatury osiągały nawet do minus dwudziestu pięciu stopni. Nieprzygotowani i odzwyczajeni do takich zim pracodawcy mieli spory problem z ogrzaniem dużych pomieszczeń i hal, w których pracowali ludzie. Wielu z nich nawet nie zdawało sobie sprawy, że miejscach pracy jest tak zimno, ponieważ sami przebywali tam tylko sporadycznie.
– Kilkanaście razy informowaliśmy szefa o tym, jakie są warunki na hali – mówi jedna ze skarżących. – Siedzieliśmy w czterech swetrach, dwóch parach skarpet, rękawiczkach. Wiele osób przez te najgorsze mrozy pochorowało się. Szef przyjechał jednak do hali na pięć minut i stwierdził, że nie jest tak źle. Powiedział, że jak komuś nie pasuje, to może zmienić pracę. Na tym się skończyło.
W końcu widocznie ktoś nie wytrzymał i zgłosił to gdzie trzeba.
Kilka dni później do hurtowni przyjechali inspektorzy pracy. Jak mówią pracownicy, po tej wizycie firma od razu zadbała o docieplenie pomieszczenia przenośnymi grzejnikami.
– Najczęściej były to anonimowe skargi, w których osoby podawały się za pracowników danych firm. Twierdziły, że podczas pracy marzną i, że nie da się w takich warunkach wykonywać pracy - mówi Mirosław Kocuba, kierownik oddziału Państwowej Inspekcji Pracy w Jeleniej Górze. – Kontrole staraliśmy się przeprowadzać niemal natychmiast. W osiemdziesięciu procentach zgłoszonych przypadków skargi potwierdziły się. Najniższa temperatura była w kontrolowanej przez nas hali produkcyjnej o dużej powierzchni. Tam temperatura spadła kilka kresek poniżej zera.
Zgodnie z prawem, w miejscach gdzie wykonuje się prace fizyczną temperatura nie może być niższa niż 14 stopni, w biurach nie powinno być mniej niż 18 stopni C. Przy czym pomieszczenia pracy jest to miejsca, gdzie pracownik w ciągu doby pracownik przebywa co najmniej dwie godziny.
– Pracodawcy, którzy nie zapewnią odpowiedniego ogrzewania muszą się liczyć z nakazem natychmiastowego dogrzania pomieszczeń oraz mandatami do tysiąca do dwóch tysięcy złotych. Dodatkowo przy kontrolach zwracamy pracodawcom uwagę na doposażenie pracowników w odzież, rękawice i ocieplane buty – mówi szef PIP.
W przypadku bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia poprzez zbyt niskie temperatury w pomieszczenia pracownik ma prawo odmówić wykonywania pracy. Musi o tym jednak niezwłocznie poinformować pracodawcę.
Za niewykonanie pracy ze względu na zbyt niskie temperatury w pomieszczeniach pracy, pracodawca nie może potrącić pracownikowi pieniędzy z wynagrodzenia.
Do końca zimy jeleniogórska inspekcja pracy będzie prowadziła rekontrole zgłoszonych przedsiębiorców. Wizyty inspektorów mogą się również spodziewać pozostali pracodawcy.