Jeden z klientów Biedronki przy Wolności zaalarmował strażaków, że chyba gdzieś się ulatnia gaz, bo on czuć go wyjątkowo mocno.
Na miejsce przyjechały 3 straże pożarne oraz pogotowie gazowe. Sprawdzono całą okolicę dokoła lecz nigdzie nie natrafiono na ewentualne źródło wycieku gazu. Strażacy wsiedli więc do pojazdów i odjechali.
- Takich wyjazdów mamy sporo. Praktycznie na każde zgłoszenie reagujemy, gdyż w momencie zgłaszania jakiegoś zdarzenia nie wiadomo jak rozwinie się sytuacja - słyszymy od strażaków.