Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Piątek, 18 lipca
Imieniny: Kamila, Karoliny, Szymona
Czytających: 11094
Zalogowanych: 107
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Makabryczna zbrodnia z Lwówka. Sprawca przed sądem

Wtorek, 28 grudnia 2010, 8:19
Aktualizacja: 8:20
Autor: Angela
JELENIA GÓRA: Makabryczna zbrodnia z Lwówka. Sprawca przed sądem
Sprawca kilka godzin po dokonanej zbrodni w celi lwóweckiego aresztu policyjnego.
Fot. Policja
Z zazdrości o kobietę Roman S. zabił swojego kolegę zadając mu kilka ciosów siekierą, nożem i maczetą. Następnie próbował poćwiartować zwłoki, a kiedy nie był w stanie tego zrobić, wrzucił ciało do studzienki kanalizacyjnej. Sprawca na pierwszej rozprawie przyznał się do winy. Grozi mu dożywocie.

Pierwsza rozprawa sądowa dotycząca zabójstwa Macieja L. toczyła się przed Sądem Okręgowym w Jeleniej Górze przed świętami. Kolejna została zaplanowana na 14 stycznia 2011 roku. Na ławie zasiadł nie tylko zabójca, Roman S., ale również jego konkubina, która starała się zatrzeć ślady morderstwa.

Roman S. (59 lat), bezdzietny kawaler z podstawowym wykształceniem i zawodem malarza budowlanego od siedmiu lat związany był z Bożeną S., matką trójki dzieci, rozwódką. Dwójka z jej potomstwa jest już dorosła, 13-latek został jej zabrany i przekazany rodzinie zastępczej. Bożena S. od dłuższego czasu nie wylewała bowiem za kołnierz, lubiła też pić w towarzystwie, dlatego zawsze zapraszała do siebie znajomych, a spotkania kończyły się awanturami.

Roman S. poznał się z Maciejem L. w lesie, gdzie obaj pracowali dorywczo. L. odwiedzał Romana S., początkowo rzadko, ale z czasem chodził do niego coraz częściej, zawsze nieproszony. Przychodził głównie na libacje, po których awanturował się i nie chciał wyjść z mieszkania.

Miał też jeszcze inny powód. Zakochał się w Bożenie S. Na początku 2009 roku Roman S. zastał swojego kolegę z konkubiną w łóżku. Wtedy poważnie się zdenerwował i wyrzucił kolegę z mieszkania. Całe zdarzenie opowiedział kolegom przy pracy w lesie, którym wykrzyczał że „obetnie mu łeb”. Po tym zajściu L. nie odwiedzał Romana S., aż do tragicznego dnia 20 listopada 2009 roku.

Wtedy kolejny raz zapukał do drzwi Romana. Na przeprosiny przyniósł wódkę. Kiedy wpuszczono go do środka i okazało się, że Bożena S. wyszła do drugiego pokoju i nie chciała przywitać się z gościem, ten nachalnie chciał się z nią zobaczyć. Kilka razy został powstrzymany przez gospodarza domu, ale kiedy zaczął stawiać opór, odepchnięty upadł na wersalkę. Wtedy Roman S. wziął siekierę, którą pracował w lesie, i zadał Michałowi L. trzy ciosy obuchem, następnie wziął nóż i maczetę, którymi zadawał kolejne ciosy.

W tym czasie z pokoju przyszła Bożena S. i zobaczyła co się stało. Para razem miała się zastanawiać co zrobić z ciałem. Wtedy morderca wziął siekierę i maczetę i próbował odciąć ręce, nogi i głowę zabitemu. Bożena S. w tym czasie miała uciec do pokoju obok. Kiedy plan poćwiartowania ciała okazał się za trudny, S. zawinął pokaleczone ciało w koc i wyniósł do przedpokoju.

Kobieta nalegała jednak by pozbył się „trupa” z domu. Kiedy zabójca znosił ciało do upatrzonej wcześniej studzienki kanalizacyjnej znajdującej się 30 metrów od jego mieszkania, automatycznie przed blokiem włączyła się lampa. Wtedy przez okno wyjrzała zaniepokojona hałasem sąsiadka. Zobaczyła jak jej sąsiad ciągnie chodnikiem zawinięte zwłoki i zgłosiła sprawę na policję.

W tym czasie Bożena S. umyła siekiery, nóż i maczetę oraz podłogę w przedpokoju. Po powrocie do domu Roman S. i jego konkubina mieli zamiar się położyć spać. Zostali jednak zatrzymani przez policję i osadzeni w areszcie, gdzie przebywają do dzisiaj.

Na pierwszej rozprawie Roman S. przyznał się do winy. Starał się nie pogrążać konkubiny. Ta natomiast początkowo przyznała się do mycia podłogi i narzędzi zbrodni, ale na kolejnych przesłuchaniach twierdziła, że zrobiła to, bo bała się sprawcy. Kolejna rozprawa – 14 stycznia 2011 roku.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy na ulicy Wolności powinno być więcej np. świateł, aby spowolnić ruch na odcinku do Cieplic?

Oddanych
głosów
756
Tak
31%
Nie, tak jak jest jest dobrze
62%
Nie mam zdania
7%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Trump chce ataku na Moskwę
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Jeleniogórskie ulice
Symbol polskości w centrum Jeleniej Góry – ulica Drzymały
 
Aktualności
Wakacje w pełni, a basen nadal zamknięty
 
Polityka
Prezydencie, ułaskawiaj?
 
112
Wypadki drogowe – czerwiec 2025
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group