Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Środa, 5 listopada
Imieniny: Elżbiety, Sławomira, Dominika
Czytających: 14637
Zalogowanych: 99
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Kolejne spotkanie z cyklu Ars poetica za nami

Wtorek, 7 lutego 2017, 8:42
Aktualizacja: 8:44
Autor: Przemek Kaczałko
Jelenia Góra: Kolejne spotkanie z cyklu Ars poetica za nami
Fot. Przemek Kaczałko
W poniedziałek (6.02) w kawiarni Osiedlowego Domu Kultury na jeleniogórskim Zabobrzu zebrali się miłośnicy poezji, którzy mieli okazję wysłuchać wybranych wierszy księdza Zygmunta Wachulaka. Dopełnieniem spotkania były wątki muzyczne w wykonaniu Elwiry Kozak i Waldemara Motyki.

Ks. Zygmunt Wachulak (1912-1974) całe dorosłe życie związał ze stanem duchownym i diecezją siedlecką. W czasie II wojny światowej był proboszczem w Radzikowie Wielkim, w pierwszej połowie 1944 r., kiedy jeszcze trwała okupacja hitlerowska, w czasie kazania powiedział wiernym: „Gdy wam każą wydawać Żydów, nie wolno wam tego czynić, bo mają te same nieśmiertelne dusze. Musicie im pomóc, dać żywność, odzież, przenocować". Wiersze ks. Zygmunta wzruszają niezwykłą szczerością. Kapłan, pisząc dla siebie czerpał inspirację z obserwacji życia, jakie wokół niego się spełniało.

- Ten poeta był też księdzem, więc jego wiersze zawierają duży ładunek duchowości. Jest to też poezja bardzo dobrej próby – ocenił Józef Zaprucki, wiceprezes stowarzyszenia literackiego W Cieniu Lipy Czarnoleskiej. - Jakiś czas temu rodzina Zygmunta Wachulaka odkryła rękopis jego wierszy i nam go dostarczyła, pani Maria Suchecka dokonała analizy tych wierszy – okazało się, że są świetne i dzięki naszemu stowarzyszeniu zostały wydane jako tomik – dodał organizator cyklu spotkań Ars Poetica.

Wybrane wiersze prezentowała Ewa Pelzer, a także Magdalena Szczębara i Zuzanna Dziedzic. Uczestnicy i organizatorzy cieszą się, że mają miejsce (ODK), gdzie mogą się spotkać, porozmawiać, wypić herbatkę, zjeść ciasteczka, a przede wszystkim posłuchać poezji. - Okazuje się, że poezja nie odeszła do lamusa i są ludzie, którzy lubią jej posłuchać – dodał J. Zaprucki.

Uzupełnieniem spotkania była część wokalna, w której głosu użyczył Waldemar Motyka oraz Elwira Kozak. - Śpiewam od 27 sierpnia 1969 roku, kiedy to miałem pierwszy koncert w Szczawnie-Zdroju z orkiestrą zdrojową. To już historia – wyznał Waldemar Motyka, który zaprezentował utwory operetkowe. Na co dzień jest sekretarzem Jeleniogórskiego Stowarzyszenia Pomocy Szkole. Z kolei piosenki Grażyny Łobaszewskiej wykonała dyrektorka Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych, która przyznała, że dla uczniów jej szkoły nie jest tajemnicą, że lubi i potrafi śpiewać. – Ostatnio śpiewałam na studniówce – powiedziała Elwira Kozak.

Sonda

Czy w mijającym roku zmarł ktoś z Twojej rodziny albo dobry znajomy?

Oddanych
głosów
730
Tak
66%
Nie
34%
 
Głos ulicy
Marsz równości w Jeleniej Górze
 
Warto wiedzieć
Likwidacja prac domowych to fiasko?
Rozmowy Jelonki
Julia przed swoim najważniejszym do tej pory startem w szachowej karierze – Olimpiadzie w Kazachstanie
 
Aktualności
Złoty pociąg – krok do przodu czy w bok?
 
Jelonka wczoraj
Tango za Zabobrzu
 
Seniorzy
Wcześniejsza emerytura dla wybranych
 
Aktualności
Zbiornik po wielkim remoncie
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group