– Zmarli spoczywają w pobliżu wysypiska śmieci, a my parafianie jesteśmy bezradni – alarmuje mieszkaniec Maciejowej. – Przez deszczową pogodę nie mogliśmy jeszcze wywieźć tych śmieci, ale wkrótce to uczynimy – zapewnił ksiądz Augustyn Oleksy, proboszcz parafii p.w. Św. Piotra i Pawła w Maciejowej, pod której opieką jest cmentarz.
Proboszcz tłumaczył, że czeka na lepszą pogodę, bo do wywozu kontenera jest potrzebny ciężki sprzęt, który wjeżdżając na wilgotną glebę i trawnik, zniszczy je.
– Jest mi wstyd za taki stan cmentarza i chcę jak najszybciej go oczyścić, ale musi być sucho. Niestety osoba, która ostatnio wywoziła kontener nie wsunęła go do murowanego ogrodzenia i ludzie po zapełnieniu się tego pojemnika, zaczęli rzucać odpady z cmentarza na boki, co wynikało jedynie z ich lenistwa, bo można było wyrzucić je właśnie do murowanego miejsca na kontener, gdzie było pusto – powiedział ks. Augustyn Oleksy.
- Zdarzają się też sytuacje, że śmieci są wyrzucane po prostu za ogrodzenie. Ministranci pomagają w ich usuwaniu – dodał.