Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Środa, 18 czerwca
Imieniny: Elżbiety, Marka
Czytających: 8556
Zalogowanych: 91
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Fotografia prawie jak alchemia

Piątek, 30 stycznia 2009, 14:08
Aktualizacja: 14:08
Autor: TEJO
JELENIA GÓRA: Fotografia prawie jak alchemia
Fot. TEJO
Prawie jak w połowie XIX wieku można było dziś poczuć się podczas warsztatów fotograficznych poświęconych jednej z najstarszych technik pozyskiwania obrazu na materiale światłoczułym – cyjanotypii. Okazuje się, że może to być „konkurencja” dla wszechobecnej techniki cyfrowej.

Tomasz Mielech, „sprawca” całego zamieszania i artysta fotografik, z pomocą Książnicy Karkonoskiej, zaprosił na warsztaty młodzież z Jeleniej Góry. Z propozycji skorzystali przede wszystkim ciepliczanie, na co dzień uczniowie Zespołu Szkół Rzemiosł Artystycznych.

W pomieszczeniu, gdzie powstają cyjanotypie, „czuć” atmosferę pracowni alchemika. Waga do ważenia substancji chemicznych, kuwety z roztworami, a w nich kartki papieru, z których wyłaniają się – dzięki „cudownemu” działaniu chemii – obrazy.

Cyjanotypia. To brzmi skomplikowanie. Czy rzeczywiście tak jest? – pytamy Tomasza Mielecha. – Nie. To jedna z najprostszych i zarazem najstarszych technik fotograficznych – odpowiada. – Jej twórcą jest John Herschel, a opracował tę metodę w 1842 roku. Polega na uzyskaniu obrazu na materiale światłoczułym bez konieczności posiadania ciemni, jedynie poprzez naświetlanie – mówi pan Tomasz. – W dawnych czasach technikę tę wykorzystywano jako najprostsze ksero: do kopiowania druku i zapisu nutowego.

Uczestnicy warsztatów dostali negatywy do odbitek stykowych. Próbowali także robić stykówki bezpośrednio przykładając do papieru pokrytego światłoczułym żelazicyjankiem potasu zmieszanym z cytrynianem żelazowo-amonowym. Niektóre prace także poddawano kąpieli tonującej w silnym roztworze herbaty. – Wzięliśmy najgorszy gatunek. Do picia niezbyt się nadaje, za to zawiera tianinę, która barwi odbitki na ciepły, herbaciany ton – usłyszeliśmy.

Uczestnikom warsztatów przydał się także komputer. Dzięki niemu przygotowywali negatywy (drukując prace na kalce technicznej), które następnie były wykorzystywane w wykonaniu cyjanotypii.

– Chodzę do klasy o profilu zarządzanie informacją. Mam zajęcia z fotografii z panem Liksztetem i bardzo chętnie uczestniczę w tych warsztatach – powiedziała nam Małgorzata Olczyk z Zespołu Szkół Rzemiosł Artystycznych. – Aby się bawić w cyjanotypię, potrzebne są odpowiednie warunki. Tutaj takie mamy – dodała.

Nie jest wykluczone, że Książnica Karkonoska pokaże plon pracy uczestników warsztatów dokładając swoją cegiełkę do popularyzacji archaicznych, ale jakże twórczych technik fotograficznych.

Sonda

Kiedy ostatni raz jechałeś/aś pociągiem?

Oddanych
głosów
753
Kilka dni temu (jeżdżę regularnie)
14%
Miesiąc temu (jeżdżę od czasu do czasu)
31%
Nie pamiątem (jeżdżę samochodem)
50%
Wolę autobus
5%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Dlaczego Właściwie Izrael walczy z Palestyną?
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Aktualności
Prezydent z wotum zaufania i absolutorium
 
Inne wydarzenia
Odkryli karty. Tak wygląda cała trasa
 
Aktualności
Dworzec w Miłkowie znów żyje
 
Aktualności
Święto Rodzin Zastępczych na Wzgórzu Kościuszki
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group