Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Wtorek, 14 października
Imieniny: Bernarda, Dominika
Czytających: 9644
Zalogowanych: 38
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Fotografia prawie jak alchemia

Piątek, 30 stycznia 2009, 14:08
Aktualizacja: 14:08
Autor: TEJO
JELENIA GÓRA: Fotografia prawie jak alchemia
Fot. TEJO
Prawie jak w połowie XIX wieku można było dziś poczuć się podczas warsztatów fotograficznych poświęconych jednej z najstarszych technik pozyskiwania obrazu na materiale światłoczułym – cyjanotypii. Okazuje się, że może to być „konkurencja” dla wszechobecnej techniki cyfrowej.

Tomasz Mielech, „sprawca” całego zamieszania i artysta fotografik, z pomocą Książnicy Karkonoskiej, zaprosił na warsztaty młodzież z Jeleniej Góry. Z propozycji skorzystali przede wszystkim ciepliczanie, na co dzień uczniowie Zespołu Szkół Rzemiosł Artystycznych.

W pomieszczeniu, gdzie powstają cyjanotypie, „czuć” atmosferę pracowni alchemika. Waga do ważenia substancji chemicznych, kuwety z roztworami, a w nich kartki papieru, z których wyłaniają się – dzięki „cudownemu” działaniu chemii – obrazy.

Cyjanotypia. To brzmi skomplikowanie. Czy rzeczywiście tak jest? – pytamy Tomasza Mielecha. – Nie. To jedna z najprostszych i zarazem najstarszych technik fotograficznych – odpowiada. – Jej twórcą jest John Herschel, a opracował tę metodę w 1842 roku. Polega na uzyskaniu obrazu na materiale światłoczułym bez konieczności posiadania ciemni, jedynie poprzez naświetlanie – mówi pan Tomasz. – W dawnych czasach technikę tę wykorzystywano jako najprostsze ksero: do kopiowania druku i zapisu nutowego.

Uczestnicy warsztatów dostali negatywy do odbitek stykowych. Próbowali także robić stykówki bezpośrednio przykładając do papieru pokrytego światłoczułym żelazicyjankiem potasu zmieszanym z cytrynianem żelazowo-amonowym. Niektóre prace także poddawano kąpieli tonującej w silnym roztworze herbaty. – Wzięliśmy najgorszy gatunek. Do picia niezbyt się nadaje, za to zawiera tianinę, która barwi odbitki na ciepły, herbaciany ton – usłyszeliśmy.

Uczestnikom warsztatów przydał się także komputer. Dzięki niemu przygotowywali negatywy (drukując prace na kalce technicznej), które następnie były wykorzystywane w wykonaniu cyjanotypii.

– Chodzę do klasy o profilu zarządzanie informacją. Mam zajęcia z fotografii z panem Liksztetem i bardzo chętnie uczestniczę w tych warsztatach – powiedziała nam Małgorzata Olczyk z Zespołu Szkół Rzemiosł Artystycznych. – Aby się bawić w cyjanotypię, potrzebne są odpowiednie warunki. Tutaj takie mamy – dodała.

Nie jest wykluczone, że Książnica Karkonoska pokaże plon pracy uczestników warsztatów dokładając swoją cegiełkę do popularyzacji archaicznych, ale jakże twórczych technik fotograficznych.

Sonda

Czy leżałeś kiedykolwiek w szpitalu?

Oddanych
głosów
855
Tak, raz
62%
Tak, jestem tam częstym gościem
24%
Nie, nigdy
14%
 
Głos ulicy
Marsz równości w Jeleniej Górze
 
Warto wiedzieć
Czego jeszcze nie wiesz o ślubie?
Rozmowy Jelonki
Julia przed swoim najważniejszym do tej pory startem w szachowej karierze – Olimpiadzie w Kazachstanie
 
Aktualności
Srebrna Lucynka powitana w ratuszu
 
Edukacja
KANS zainaugurowała nowy rok akademicki
 
Edukacja
Nauczyciele z pasją
 
112
53–latek szedł dookoła Polski – za Gryfowem potrącił go samochód
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group