Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Wtorek, 26 sierpnia
Imieniny: Aleksandra, Marii
Czytających: 12214
Zalogowanych: 110
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Region: Bliżej porozumienia ws. karkonoskich pociągów

Poniedziałek, 3 sierpnia 2015, 8:55
Aktualizacja: Piątek, 7 sierpnia 2015, 12:47
Autor: Przemek Kaczałko
Region: Bliżej porozumienia ws. karkonoskich pociągów
Fot. Przemek Kaczałko
W piątek (31.07) w bibliotece na dawnym dworcu kolejowym w Karpaczu odbyło się spotkanie robocze przedstawicieli samorządów, władz wojewódzkich oraz PKP. Celem była debata o powrocie pociągów do Karpacza i Kowar.

- Trudno powiedzieć, czy jest szansa na powrót pociągów do Karpacza. We własnym imieniu – na podstawie badań, które prowadziłem, porównań – mogę stwierdzić, że przywrócenie ruchu na tej linii byłoby uzasadnione - stwierdził prof. Jacek Potocki z jeleniogórskiego wydziału Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. - Linia z Jeleniej Góry do Karpacza i Kowar powinna być jedną z ostatnich, które należałoby na naszym terenie likwidować – dodał odnosząc się do zamiaru likwidacji torowisk przez PKP PLK S.A.

Uczestnicy spotkania zgodnie przypominali, że linię zawieszono w momencie, gdy w „rozsypce” była trasa z Jeleniej Góry do Wrocławia. PKP „wpompowały” w ostatnich latach w rewitalizację połączenia Karkonoszy ze stolicą Dolnego Śląska blisko 400 mln zł, co znacznie skróciło czas przejazdu. Dzięki temu, uzasadnione ma być wzbogacenie możliwości podróży pociągiem również do Karpacza i Kowar. Aby tak się stało przedstawiciele przewoźnika zapowiadają, że głównym wymaganiem z ich strony ma być zapewnienie dzierżawy linii kolejowej przez samorządy na okres minimum 10 lat z ośmioma parami składów dziennie.

- W Czechach również próbowano wycinać lokalne linie kolejowe, ale samorządy zawsze opowiadały się zdecydowanie przeciwko tego rodzaju działaniom i tam widać, że da się – przyrównał prof. Jacek Potocki.

Pełnomocnikiem samorządów (wszystkich oprócz Jeleniej Góry) jest Rafał Gersten, który jako jeden z nielicznych od samego początku (wygaszenia połączeń) działał na rzecz przywrócenia ruchu pociągów do Karpacza. - Jesteśmy coraz bliżej rewitalizacji, rośnie świadomość społeczności lokalnej, zmienili się włodarze okolicznych miejscowości, w czym upatrujemy szansę na sukces – powiedział Rafał Gersten. Jak twierdzi jeden z prelegentów spotkania, ideałem byłoby przejęcie tej linii na własność, ale liczy chociaż na czasowe uzyskanie tytułu prawnego, by samorząd województwa mógł zrobić szacunki kosztów rewitalizacji. - Moim zdaniem te 30 milionów jest przesadzone. Linia była remontowana w latach 80. i wymaga uzupełnień. Uzyskanie przejezdności szlaków moim zdaniem można uzyskać za kilka milionów złotych – mówił R. Gersten z Karpacza.

Co o możliwości wskrzeszenia ruchu pociągów na tej linii sądzą przedstawiciele decydentów? - Jest taka możliwość, ale musi być zapotrzebowanie na pociągi. Jeśli np. Urząd Marszałkowski „zapotrzebuje” 8 par pociągów na minimum 10 lat, nie ma sprawy. Podejrzewam, że linia będzie uruchomiona - powiedział przedstawiciel PKP PLK S.A. - naczelnik sekcji eksploatacji w Jeleniej Górze Leszek Ostrowski, który dodaje, że konieczna jest odbudowa linii przyrównując koszty do modernizacji trasy do Szklarskiej Poręby, gdzie potrzebne było ok. 1 – 2 mln zł za 1 km.

Jak mówił Bartosz Mazur (dyrektor regionalny ds. eksploatacji PKP S.A.) jeśli linia do Karpacza i Kowar zostanie uruchomiona, zostaną podjęte prace, aby co najmniej przywrócić blask dworców i przystosować je do obsługi podróżnych.

Zwolenniczką przywrócenia ruchu kolei w Karkonoszach jest m.in. burmistrz Kowar Bożena Wiśniewska. - Jestem generalnie przeciwnikiem burzenia. W Polsce bardzo szybko decydujemy się na burzenie i są to skutki nieodwracalne – mówiła. W związku z budową stacji sportów zimowych, która powstanie w pobliżu torów kolejowych, widzi szansę na rozwój turystyki w swoim mieście, a budynek dworca w Kowarach przeznaczyłaby np. w prywatne ręce. - Gmina jest zadłużona i nie udźwignie kosztów z utrzymaniem dworca, dlatego według mnie można go przekazać osobie prywatnej, która prężnie go zagospodaruje z warunkiem, że będzie tam miejsce dla obsługi podróżnych – argumentuje.

Na spotkaniu w dworcowej bibliotece byli również obecni radni z Jeleniej Góry: Krzysztof Mróz, Ireneusz Łojek, Józef Kusiak i Piotr Paczóski. Odpowiedzi ws. przywrócenia połączeń mailowo udzielił nam również burmistrz Karpacza Radosław Jęcek. - Wiadomość odnośnie zamiaru likwidacji linii kolejowych nr 308 i 340 obejmujących swym zasięgiem jeden z najbardziej atrakcyjnych regionów turystycznych Polski przyjmujemy z dużym zdziwieniem – czytamy w mailu, który został wysłany również do PKP PLK S.A. jako odpowiedź na niedawne zapytanie spółki o przyszłość kolei w regionie.

- Mając na względzie zarówno poprawę dojazdu do Karpacza, ograniczenie ruchu pojazdów indywidualnych w samym mieście, a tym samym poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz ochronę środowiska, liczymy na reaktywację linii kolejowej do naszego miasta, która docelowo zostałaby zintegrowana z systemem transportu miejskiego – kontynuuje. Apelujemy do Państwa o wstrzymanie zamiaru likwidacji linii kolejowych nr 308 i 340. Ze swojej strony zapewniamy podjęcie działań zmierzających do przeprowadzenia rozmów na szczeblu lokalnym, głównie w oparciu o Związek Gmin Karkonoskich, którego członkami są m.in. gminy przez które ww. linie kolejowe przebiegają – czytamy dalej w piśmie do PKP PLK S.A. Ponadto linie nr 308 "Jelenia Góra - Mysłakowice - Kowary" oraz nr 340 "Mysłakowice - Karpacz" zostały określone w "Planie Zrównoważonego Rozwoju Transportu Publicznego dla Województwa Dolnośląskiego na lata 2014 - 2020" jako istotne dla ruchu o charakterze wojewódzkim – przypomina Radosław Jęcek.

Ten argument przytoczył również przedstawiciel władz województwa dolnośląskiego. - Jest plan transportowy, który był konsultowany ze wszystkimi samorządami. Linia do Kowar i Karpacza jest przewidziana w planie transportowym i jeżeli będzie decyzja, że samorządy są zainteresowane uruchomieniem linii, to jesteśmy skłonni według planu transportowego finansować przejazdy par pociągów – oświadczył Artur Gulczyński, dyrektor ds. transportu w Urzędzie Marszałkowskim we Wrocławiu podkreślając potencjał regionu. - Jest to pierwsze lub drugie miejsce w Sudetach pod względem potencjału – Karpacz daje potencjał turystyczny, a Kowary również gospodarczy – mówił. - Co niektórych musimy jeszcze przekonywać, dlatego jeździmy na różne spotkania z samorządami i wspieramy ich, żeby te linie przejmowali. Musi być najpierw decyzja samorządów – podkreślił na zakończenie Artur Gulczyński.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Ile macie samochodów w domu (w rodzinie)?

Oddanych
głosów
763
1
39%
2
36%
3 lub więcej
25%
 
Głos ulicy
Góry czy morze?
 
Warto wiedzieć
„Dominacja człowieka dobiegła końca”
Rozmowy Jelonki
Smog latem nie znika
 
Aktualności
Łatwy dojazd do gościńca "Perła Zachodu"
 
Aktualności
Będzie nowa kawiarnia na Moniuszki
 
Aktualności
Bezdomny przeszkadza na Konopnickiej
 
Aktualności
Jak zostać rycerzem?
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group