Zanim impreza wystartowała, organizatorzy wraz z wolontariuszami sprzątali teren na granicy Jeleniej Góry i Staniszowa, co było podziękowaniem dla władz naszego miasta za udostępnienie terenu i patronat.
Przez sześc edycji na naszym terenie, tylko dwóm ekipom udało się zdobyć komplet pieczątek – wspomina Andrzej Wójcik, organizator imprezy, która jest bardzo dużym wyzwaniem dla uczestników. - 24 godziny w terenie jest morderczym wysiłkiem i nie wszyscy dają radę. Nie chodzi mi o to, że pojazdy ulegają uszkodzeniom, bo tak też się zdarza, ale 24 godziny bez snu i w ciężkim terenie jest dla niektórych ekip wysiłkiem nie do pokonania – opowiada organizator.
Uczestnicy podzieleni na kategorie (m.in. quad, turystyk, wyczyn) sami decydowali do których pieczątek podejmą wyzwanie, bowiem niektóre byli na takim poziomie trudności, że tylko najlepsi mogli spróbować swoich sił. Co istotne, ostateczny wynik choć cieszy, to nie jest najważniejszy i bardzo często jedna załoga pomagała drugiej w wydostaniu się z błota i innych przeszkód. Przyjacielska rywalizacja pozwala na integrację środowiska, które woli zorganizować i wziąć udział w legalnych zawodach.
Najlepsi w poszczególnych kategoriach otrzymali nagrody i pamiątkowe puchary, a kolejna okazja do obejrzenia imprezy organizowanej przez ekipę Jeep Survival już w lipcu, kiedy to czeka nas VII edycja Mud Party.