Kiedy Sebastian z Karpacza przyszedł do WORD-u zapłacić za egzamin na prawo jazdy, zdziwił się, że prywatna firma czerpie korzyści z obowiązkowej opłaty. – Wolałbym tę prowizję zapłacić bezpośrednio WORD-owi. Dziwna sytuacja, że w instytucji wojewódzkiej prywatna firma robi interes – mówił pan Sebastian.
Jeszcze dwa lata temu kasę w WORD-zie prowadzili jego pracownicy. – Mieliśmy problem z przekazywaniem pieniędzy do banku, które musiały być wiezione konwojem. Firma zajmująca się takim przewozem pobierała dużą prowizję. Było to dla nas nieopłacalne. Taniej wyszło zatrudnić firmę zewnętrzna – wyjaśnił Paweł Broniszewski.
- Jeśli ktoś nie chce płacić prowizji może zrobić przelew. Zastanawiamy się nad wprowadzeniem terminala, by można było płacić również kartą – dodał.