Rozgrywki IV-ligi rozpoczęły się najgorzej jak mogły, zarówno Olimpia, jak i Karkonosze nie sprostali (wydawałoby się) mało wymagającym przeciwnikom. Na stadionie przy ul. Karkonoskiej typowana do awansu drużyna gospodarzy mogła objąć prowadzenie już w 4. minucie. Po dośrodkowaniu Bębenka Zieliński kolanem skierował piłkę w kierunku bramki, ale gości uratował słupek. Dziesięć minut później pierwszy zapęd przyjezdnych w pole karne biało-zielonych zakończył się bramką dla Orli - Gęstwa wykorzystał zamieszanie w piątce Gąsiorowskiego i wpakował piłkę do bramki. W kolejnych minutach Olimpia dążyła do wyrównania, kilka okazji zmarnował Milczarek, a ekipa z Wąsoszy grała prostą piłkę - szczelnie w obronie, a w ataku z pominięciem środkowej strefy boiska.
Mimo przewagi optycznej kowarzanie nie byli w stanie doprowadzić do wyrównania, co gorsza w 54. minucie goście za sprawą rosłego Kaucha podwyższyli na 2:0. Obraz gry zmieniło wejście Udoda w 63. minucie, który wystąpił w tym spotkaniu "na własne życzenie", gdyż nie wyleczył jeszcze kontuzji. W 78. minucie to właśnie Udod dał nadzieję gospodarzom chociażby na remis strzelając gola na 1:2, ale na więcej nie starczyło czasu i twierdza, która w poprzednim sezonie była niezdobyta niemal do końca sezonu, w obecnych rozgrywkach poległa już na inaugurację.
Olimpia: Gąsiorowski - Smoczyk, Han (63' Udod), Nowiński, Kraiński, Zagrodnik, Bębenek, Zatylny (56' Kuźniewski), Zieliński, Milczarek (78' Kędzierski, 80' Dregan), Szujewski.
Orla: Ł. Wielogórski - Dąbrowski, Jachimowski, Niedźwiecki, Kaczmarek, Lansana, Bojanowski (67' Makieła), Birk (77' Deperas), P. Wielogórski (75' Jęcek), Gęstwa (85' Lesiecki), Kauch.
Widzów: ok. 400.
Sędziowali: Krzysztof Kędzierski oraz Damian Mielczarek i Jacek Milewski.