Sobota, 3 maja
Imieniny: Marii, Marioli
Czytających: 9779
Zalogowanych: 81
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Janowice Wielkie: Obrońcy zwierząt kontra janowicki magistrat

Sobota, 25 lipca 2020, 6:02
Aktualizacja: Poniedziałek, 27 lipca 2020, 7:09
Autor: WAC
Janowice Wielkie: Obrońcy zwierząt kontra janowicki magistrat
Fot. UG Janowice Wielkie
Urzędnicy z Urzędu Gminy doskonale wiedzieli o dramacie tych zwierząt, ale nie zrobili nic, aby ulżyć ich doli - tak o sytuacji związanej z interwencją jaką podjęli ostatnio w Janowicach Wielkich mówią wolontariusze z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt
Od wielu mięsięcy w Janowicach Wielkich rozgrywał się dramat zwierząt - mówi Konrad Kuźmiński z DIOZ. - Psy żyły wśród odchodów, śmieci i robactwa. Jedzenie i woda były dla zwierząt towarem deficytowym, ponieważ właściciel postanowił porzucić swoją nieruchomość i wyprowadzić się z niej, pozostawiając psy na pastwę losu. O całej sprawie doskonale wiedział Urząd Gminy, który nie zrobił kompletnie nic w sprawie zaniedbanych istot. Sekretarz Gminy stwierdził, że psy miały dobre warunki. Ten sam sekretarz poinformował nas w momencie podjęcia interwencji, że nie ma ochoty przyjechać na miejsce.

K. Kuźmiński zapowiada złożenie do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami przez ich właściciela. Podobne kroki mają dotyczyć także urzędników z janowickiego magistratu. Zdaniem obrońców zwierząt, w ich przypadku chodzi o niedopełnienie obowiązków służbowych oraz sprawstwo pomocnicze w znęcaniu się nad zwierzętami.

Janowicki samorząd odnosi się do sprawy w specjalnym oświadczeniu, które zostało opublikowane na stronie internetowej Urzędu Gminy. Urzędnicy twierdzą, że już kilka miesięcy temu, ze względu na to, że psy były agresywne wobec przechodniów, poprosili o interwencję policjantów. Przedstawiciel Gminy również tam był dwukrotnie, ale drzwi domu za każdym razem były zamknięte na kłódkę, a zwierząt nie było widać i słychać.

Z informacji od osoby zaangażowanej społecznie na rzecz zwierząt wynikało, że psy krążą po okolicy i są dokarmiane przez sąsiadów - informują urzędnicy. - Psy nie były bezpańskie. Miały i mają właściciela, który – jak wielu w gminie i w całym kraju – nie opiekuje się nimi należycie, mimo że jest odpowiedzialny prawnie i finansowo za swoje psy. To powoduje, że mała gmina, której budżet na sprawy zwierząt wynosi rocznie 30 tys. zł, musi z rozwagą podejmować decyzje o każdej interwencji za właściciela, który powinien sam zadbać o swoje zwierzęta, zwłaszcza że ma możliwości organizacyjne, a nawet finansowe. Nie jest tak, że Gmina jest nieczuła na sprawy zwierząt, bo wydaje publiczne pieniądze nie tylko na stały dyżur weterynaryjny, obsługę zdarzeń drogowych i innych z udziałem zwierząt, odłów zwierząt bezpańskich do schroniska, ale też na kastrację i sterylizację kotów oraz zakup karmy dla kotów wolno żyjących. Szukamy właścicieli psów zagubionych (i znajdujemy), proponujemy bezpańskie psy i koty osobom zainteresowanym ich przyjęciem. Nasze placówki oświatowe prowadzą dodatkowo działania edukacyjne - informują urzędnicy.
Gmina nie ma możliwości zaglądać do prywatnych mieszkań: do tego właściwa jest policja. Warunki bytowania psów wszyscy zobaczyliśmy dopiero na nagraniu video organizacji społecznej. Oczywiście nie były dobre. Organizacja zabrała dwa psy, a trzeci przebywa w okolicy domu. Ponieważ jest płochliwy i ucieka poza podwórko, jego ujęcie może kosztować dużo wysiłku i wizyt, za który Gmina musi zapłacić weterynarzowi. Na razie została podjęta jedna interwencja, wkrótce będzie kolejna. Kosztem interwencji będzie obciążony właściciel psa. Po odłowieniu pies zostanie skierowany do schroniska, gdzie samo przyjęcie kosztuje 4 tys. zł. Koszt interwencji organizacji społecznej nie jest na razie znany - dodają urzędnicy.

Twoja reakcja na artykuł?

3
9%
Cieszy
0
0%
Hahaha
1
3%
Nudzi
5
14%
Smuci
7
20%
Złości
19
54%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy zawsze masz gdzie zaparkować pod swoim blokiem czy domem?

Oddanych
głosów
461
Tak, nigdy nie mam z tym problemu
34%
Tak, choć czasami muszę dłużej szukać miejsca
14%
Nie, prawie nigdy nie ma wolnego miejsca w pobliżu, parkuję pół kilometra dalej
25%
Różnie, to zależy od pory dnia
27%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Opona – Jak genialny wynalazek zmienił świat
 
Rozmowy Jelonki
Co zrobić ze zwierzakiem na majówkę?
 
112
Domowa plantacja marychy
 
Aktualności
Uroczyście dla Biało–Czerwonej
 
112
Młodzi już jeżdżą
 
Koszykówka
Dokonały tego... Złote dziewczyny z Jeleniej Góry!
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group