Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Wtorek, 15 lipca
Imieniny: Henryka, Włodzimierza
Czytających: 6859
Zalogowanych: 45
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Litwa: Łukasz Włoch kończy zmagania na Litwie

Środa, 1 października 2014, 23:06
Aktualizacja: Piątek, 3 października 2014, 1:36
Autor: MDvR
Litwa: Łukasz Włoch kończy zmagania na Litwie
Fot. użyczone
Daniel Żarna i Łukasz Włoch otrzymali piąty numer startowy w Rally Classic Druskininkai, końcowej rundzie mistrzostw Litwy (3–4 października). Olsztyńsko–jeleniogórska załoga prowadzi w klasie 2 z 26–punktową przewagą nad Algirdasem Kazlauskasem i Gediminasem Ramonasem, a w generalce 4WD zajmuje czwarte miejsce – za Ramltnasem Capkauskasem, Vytautasem Lvedasem i Giedriusem Notkusem.

Rajd bazujący w Druskienikach, uzdrowisku nad brzegiem Niemna, zostanie rozegrany w piątek i sobotę na 10 oesach o łącznej długości 149 km. Rally Classic stanowi również czwartą rundę mistrzostw Bałtyku. Przyjęto 50 zgłoszeń - z Litwy, Polski, Łotwy, Białorusi i Rosji. Przed Żarną widnieją na liście Capkauskas, Lvedas i Notkus w Lancerach oraz Benediktas Vanagas w Imprezie S7 WRC.

- Niestety na rajdzie Kowieńskiej Jesieni mieliśmy awarię silnika. Podobnie jak zajmujący 3. miejsce w generalce Noktus. Niestety nie zbliżyliśmy się do niego punktami więc tu mamy czysto teoretyczne szanse na podium. Skupimy się na utrzymaniu pierwszego miejsca w grupie N na koniec sezonu w mistrzostwach Litwy. To jest nasz cel, jedziemy z lekką presją ponieważ tydzień później mamy zamiar wystartować w niemieckim rajdzie Lausitz, który rozgrywany jest 100km od Jeleniej Góry i zawsze przyjeżdża tam mnóstwo kibiców z mojego miasta. Przed rajdem w Druskiennikach nie będziemy mieć testów ponieważ dopiero dziś mechanicy stroją elektronikę w Poznaniu. 2 tygodnie to bardzo mało czasu na zbudowanie porządnego silnika do sportu. Oni tak samo walczą jak my, poświęcają wiele energii i zarywają noce, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik - mówi Łukasz Włoch.

Jelonka.com: Łukasz w poprzedni weekend startowałeś w Rajdzie Nadwiślańskim, który był rundą Mistrzostw Polski i Pucharu Polski. Był to rajd asfaltowy teraz szuter. Czy dla Ciebie jako pilota jest jakaś różnica w dyktowaniu?

- Tak, jechałem tam z Mariuszem Zapałą. W subaru zajęliśmy 7. miejsce. Miło wspominam te zawody, startowało tam jeszcze dwóch bardzo dobrych jeleniogórskich pilotów. Po latach wrócił Maciej Maciejewski, pilotował Wiesława Steca i Adam Jaros, który prowadził Oskara Lubieńskiego. Jeżeli chodzi o przygotowania to dla mnie jest to bez znaczenia. Inna jest technika jazdy i na inne elementy trasy trzeba zwrócić większą uwagę. Jeżeli chodzi o samo dyktowanie to nie ma specjalnych różnic. Trzeba tak samo zachować koncentracje, aby podawać kierowcy informacje w odpowiednim momencie i z odpowiednią intonacją. Każde zawahanie w głosie lub spóźnienie informacji może skończyć się poza drogą lub sporą stratą czasową.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy na ulicy Wolności powinno być więcej np. świateł, aby spowolnić ruch na odcinku do Cieplic?

Oddanych
głosów
292
Tak
33%
Nie, tak jak jest jest dobrze
58%
Nie mam zdania
9%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Specjalnie szkoleni rosyjscy agenci sabotują w Europie
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Kilometry
Od dziś "ciepły przycisk" w autobusach MZK
 
Aktualności
Zamiast ogródka – sąd i marihuana
 
Inne wydarzenia
Jelenia Góra areną Mistrzostw Polski
 
Kultura
Teatry uliczne – 3 dzień – Aleksandr Makagon, Kazachstan
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group