Leśne sprawy - to swego rodzaju sposób na życie. Aparat fotograficzny towarzyszy mi bez przerwy. Gdy jestem w pracy - jeździ sobie w samochodowym bagażniku. Podczas rowerowych i narciarskich wycieczek w innym - już, lżejszym - plecaku spokojnie czeka na światło. Podobnie jest w czasie pieszych wędrówek. Zawsze pod ręką - gotowy. W czasie dalekich i bliskich podróży jest ze mną. Czasami po niego sięgam - kiedy spotykam na swojej drodze ludzi, którzy swoje kroki z jakiegoś powodu skierowali do lasu; gdy człowiek wraz z koniem pracują w leśnych ostępach; gdy powszedni na co dzień pień drzewa oświetlony wyjątkowym światłem wygląda niecodziennie... - opowiada autor wystawy.