Dulnik długo nie trenowała, ale i tak była jedną z najlepszych zawodniczek na parkiecie. W 5 minucie po skutecznie egzekwowanych przez nią osobistych było 5:4 dla miejscowych. Później przewaga systematycznie rosła. W 16 minucie jeleniogórzanki prowadziły 20:13. Kibice uwierzyli, że ich pupilki rozniosą rywalki z Łodzi. Tak się jednak nie stało. W 24 minucie Katerina Hrickova doprowadziła do remisu 27:27. Po trzech kwartach gospodynie prowadziły 37:35. Przyjezdne znakomicie rozpoczęły ostatnie 10 minut regulaminowego czasu gry wychodząc w 33 minucie na prowadzenie 44:40. Gdy do końca meczu pozostawały niecałe 4 minuty, na tablicy widniał wynik 47:42 dla ŁKS-u.
W kolejnej akcji Natalia Małaszewska przeprowadziła akcję za 3 punkty. Była faulowana przy rzucie spod kosza i trafiła osobistego. Chwilkę później za 3 punkty trafiła Dorota Arodź i miejscowe odzyskały nadzieję na dobry wynik. Do końca obie drużyny szły cios za cios. Przy wyniku 53:53 i 8 sekundach do końca miejscowe miały piłkę, ale rzut z dystansu Dulnik był niecelny. Na początku dogrywki jeleniogórzanki zadały ostateczny cios. Iwona Kaszuwara zdobyła 2 punkty, trójkę dołożyła Bogdan, dwa osobiste wykorzystała Arodź i zrobiło się 60:55. Rywalki już się nie podniosły.
Mecz był zacięty, ale nie stał na wysokim poziomie. Obie drużyny popełniły sporo błędów, mnożyły się niepotrzebne faule oraz niecelne rzuty. Na słowa uznania zasłużyła Dulnik a także Dorota Arodź, która w końcówce zdobywała ważne punkty.
- Zagraliśmy antykoszykówkę, zwłaszcza w pierwszej połowie - powiedział Mirosław Trześniewski, trener ŁKS-u. - Przegraliśmy na własne życzenie.
- Jestem zadowolony ze zwycięstwa. Mecze o taką stawkę zwykle nie stoją na wysokim poziomie - skomentował na konferencji prasowej Rafał Sroka. - To był jeden z meczów ostatniej szansy dla nas. Gdybyśmy przegrali, nasza sytuacja zrobiłaby się bardzo trudna. Cieszę się z powrotu do zespołu Kasi Dulnik.
Dulnik zaapelowała do jeleniogórskich kibiców, by przychodzili tłumnie na mecze. - Gdy walczyliśmy o ekstraklasę, hala była wypełniona po brzegi - powiedziała. - Teraz drużyna nie wygrywa często, dlatego tym bardziej kibice powinni pomóc.
<b>AZS Kolegium Karkonoskie Jelenia Góra 63:58 po dogr. (53:53) (14:8, 11:12, 12:15, 16:18)</b>
<b>Kolegium:</b> Dulnik 14, Bogdan 13, Arodź 12, Kaszuwara 11, Małaszewska 9, Krawczyszyn Samiec 3, Wójcik 1, Smajda 0.