W trakcie trwania spotkania padło aż siedem goli, ale na pierwszego trzeba było czekać do 32. minuty. Wtedy to rezultat meczu otworzył Jarosław Wieczorek i zrobiło się 1:0 dla miejscowych. Fatalny początek drugiej połowy kosztował nas utratę trzech goli. Dwukrotnie drogę do bramki znalazł Dawid Czapliński, a raz Michał Bachor. Pomimo wyniku 4:0, kowarzanie postanowili powalczyć jeszcze w tym starciu. W 83. minucie dośrodkowanie Mateusza Jarosa sfinalizował Adrian Zieliński, a 3 minuty później na 4:2 dla gospodarzy trafił Raivis Vitolnieks. W 90. minucie zawodnicy gospodarzy, a także kibice zebrani na stadionie w Zdzieszowicach przeżyli niemałą konsternację. Znów dośrodkował Mateusz Jaros, tym razem do Mateusza Baszaka i traciliśmy już tylko jednego gola. Niestety na nic więcej nie starczyło czasu. Olimpia po ambitnej walce przegrała z Ruchem 3:4.