Czy boimy się grypy? Na to pytanie wszyscy nasi rozmówcy zgodnie odpowiadają, że tak. - Jak nie bać się czegoś, co zabija ludzi? – usłyszeliśmy od pani Łucji Gral. Inni dodają, że chętnie by się przeciwko tej grypie zaszczepili, bo jak twierdzą „nigdy nic nie wiadomo”. - W Polsce pracuje spora grupa osób z Ukrainy, do nich przyjeżdżają rodziny w odwiedziny, ryzyko zarażenia tym wirusem istnieje więc realnie – dodaje Daria Przybylak.
Tadeusz Domachowski przekonuje, że skoro w Polsce odnotowano już kilka przypadków zachorowań na tą grypę, to pojawienie się jej w Jeleniej Górze, jest tylko kwestią czasu.
Tymczasem w jeleniogórskich aptekach czy sklepach medycznych leków na „nową – świńską” grypę nie ma. Podobnie jak nie ma maseczek na twarz, których jak mówią właścicielka apteki z ulicy Długiej Ewa Piekarska oraz Teresa Golec, technik farmaceuta, brakuje ich w hurtowniach bo „pojechały na wschód”.
– Mieszkańcy natomiast pytają o leki oraz szczepionkę na grypę sezonową, ale to zapotrzebowanie jest porównywalne jak w latach poprzednich i nie jest przesadne – mówią Ewa Piekarska oraz Teresa Golec . Jednak dyrektor Sanepidu Ewa Czyżewska mówi, że mimo rzeczywistej możliwości pojawienia się nowej grypy na naszym terenie, jak na razie nie odnotowano ani jednego takiego przypadku.
– Od kwietnia do dzisiaj w regionie jeleniogórskim nie pojawił się ani jeden przypadek nowej grypy. Na oddział zakaźny do szpitala w Wałbrzychu były co prawda kierowane osoby z podejrzeniem zachorowania na nową grypę, ale żaden z przypadków nie został zdiagnozowany pozytywnie. Oczywiście wirus A/H1N1 teoretycznie może pojawić się na naszym terenie, jednak nowa grypa od grypy sezonowej różni się tylko przebiegiem – tłumaczy Ewa Czyżewska, dyrektor Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Jeleniej Górze.
Dlatego nie należy wpadać w panikę, ale też nie można bagatelizować choroby. Dyrektor jeleniogórskiego sanepidu przypomina, że grypa w przeciwieństwie do przeziębienia atakuje natychmiastowo i potrafi położyć nas do łóżka w ciągu kilku godzin. Objawia się wieloma dolegliwościami na raz: kaszlem, katarem, łamaniem w kościach, bólami mięśni oraz wysoką temperaturą.
Kiedy te wszystkie objawy, a szczególnie wysoka temperatura w granicach 38,5 oraz wyższa pojawią się u nas, nie warto leczyć się samemu, należy zwrócić się do lekarza, który podejmie decyzję o dalszym działaniu bądź też skierowaniu nas na dodatkowe badania do szpitala. Może być to bowiem zarówno grypa sezonowa, jak i ta nowa – mówi Ewa Czyżewska.
A jak sie chronić przed atakiem wirusa grypy, zarówno sezonowego, jak i A/H1N1? W taki sam sposób. Zachowując się higienicznie. Co to znaczy?
Kiedy sami jesteśmy chorzy powinniśmy zgłosić się do lekarza i postępować zgodnie z jego wskazówkami, najczęściej zostając w domu. Przy kasłaniu czy kichaniu powinniśmy odwracać się od innych ludzi i zasłaniać usta chusteczką czy rękami.
Ci, którzy są zdrowi powinni natomiast unikać osób chorych, nie przytulać się do nich, nie całować. Należy też zwrócić szczególną uwagę na częste mycie rąk, na których przenoszone są zarazki z klamki, telefonu itp. a którymi bardzo często dotykamy twarzy.
