Z każda godziną strażakom przybywa zgłoszeń, mimo iż deszcz nie padał od wielu godzin. Zrobiło się jednak ciepło i śnieg topnieje w oczach, spływa po zamarzniętej ziemi i zalewa niżej położone miejsca. Na szczęście ani w Bobrze ani na Kwisie nie ma lodu.
Jeśli rzeki nie przyniosą lodu z górnego biegu, to przynajmniej nie będzie zagrożenia zatorami. Na razie nie trzeba było ewakuować ludzi. Straty po tej odwilży mogą być jednak bardzo poważne.